eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTotoLotekRe: TotoLotek
  • Data: 2004-12-30 11:01:06
    Temat: Re: TotoLotek
    Od: "Grzegorz Kruk, Ph.D." <g...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    news:cr0lej$qno$1@inews.gazeta.pl...
    >> Kogo ma pan na myśli, bo ja nie mam Ph.D. z Polski. Polskie uczelnie
    > dają
    >> dr.
    >>
    >
    > a co ten skrot dokladnie oznacza?
    >
    > P.

    Ph.D. - Philosophy Doctor - stopień naukowy (degree) uważany za równorzędny
    w Polsce ze stopniem doktora nauk, nadawany głównie w uczelniach w krajach
    anglojęzycznych w wielu specjalnościach poza medycyną, głównie za pracę
    naukową i osiągnięcia na polu nauki (wyniki badań, publikacje). Doktorzy
    medycyny otrzymują Medical Doctor (M.D.).

    Jest to coś podobnego do świadectwa ukończenia podstawówki, szkoły średniej,
    papierów mistrzowskich, dyplomu licencjata, dyplomu magisterskiego, czy
    polskiego dyplomu doktorskiego. Ph.D. stwierdza posiadane kwalifikacje w
    jakiejś wąskiej specjalizacji nauki. Nic więcej to nie oznacza moim zdaniem.

    Problem powstaje wtedy, gdy inni myślą, że to oznacza coś w stylu ksiądz,
    proboszcz, biskup, omnibus, król, bóg, wszechwiedzący i wszechmocny etc...
    czyli że doktorat oznacza, iż trzeba wyróżniać się zachowaniem i ogólną
    wiedzą na wszystkie tematy spośród polskiego tłumu. Tacy myślą pewnie, że
    doktorom nauk nie wolno się żenić, nie wolno spać z kobietami, nie wolno pić
    piwa, powiedzieć coś pod nosem co ulży czasami na duszy, sczególnie gdy
    jakiś palant na drodze nr 4 jedzie na czołowe wyprzedzając na trzeciego i
    spycha mnie na pobocze TIRem itd. .............

    Pan rozumie, że to jest ich problem, że im się wydaje, iż ja musze być kimś
    innym niż wszyscy, gdy sobie dopiszę Ph.D. w podpisie?
    Czy ja niektórym z nich zabraniam podpisywać się mgr, dr, dr hab. Prof. dr
    hab. jeżeli mają na to ochotę i faktycznie posiadają te stopnie naukowe?

    Skoro zarabiam w Polsce tyle co ekspedientka w dobrym sklepie, jak ktoś tu
    pisał to może chociaż wolno mi się podpisać Ph.D. ;-).

    Grzegorz Kruk, Ph.D.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1