eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Termin instrukcyjny" - kuriozum prawne?Re: "Termin instrukcyjny" - kuriozum prawne?
  • Data: 2005-04-08 17:00:29
    Temat: Re: "Termin instrukcyjny" - kuriozum prawne?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    J.A. napisał(a):
    > Fri, 08 Apr 2005 15:05:03 +0200, na pl.soc.prawo, Tomasz Pyra napisał(a):
    >
    >
    >
    >
    >>>Chodzi mi właśnie o to, żeby termin w prawie oznaczał rzeczywiście termin.
    >>>Nie może być tak, że ktokolwiek nie mieści się w terminie.
    >>
    >>No ale jedyna mozliwoscia jaka widze, jest przywalenie temu co sie nie
    >>zmiescil jakiejs kary.
    >>Bo inaczej ciezko kogos przymusic...
    >
    >
    > To też kwestia organizacji pracy. Myślę, że ten, który wie, że nie musi się
    > zmieścić w terminie, postępuje zupełnie inaczej niż ten, który wie, że w
    > terminie zmieścić się musi. U nas ciągle panuje przekonanie, że organ
    > państwowy mieścić się w terminie nie musi. Ja stawiam veto takiemu
    > myśleniu.
    >

    Veto mysleniu nie tak latwo postawic :)
    Zeby terminu byly przestrzegane musi byc przmus, tylko jak tu ich do
    tego przymusic?
    Kary finansowe? Ciezka sprawa, bo to bylo by duze pole do naduzyc.

    IMHO powinna byc personalna odpowiedzialnosc urzednika za to co robi,
    czyli to nie "urzad" nawala z terminem, a jakis "pan Kazio", czy
    ktokolwiek inny znany z imienia i nazwiska.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1