eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Termin instrukcyjny" - kuriozum prawne?Re: "Termin instrukcyjny" - kuriozum prawne?
  • Data: 2005-04-09 09:59:33
    Temat: Re: "Termin instrukcyjny" - kuriozum prawne?
    Od: "J.A." <l...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sat, 9 Apr 2005 10:44:52 +0200, na pl.soc.prawo, Pawcio napisał(a):

    >> No wiesz. Prawo jest prawem i trzeba je przestrzegać - terminów też.
    >> Chyba nie jest tak źle jak piszesz.
    >> Z pewnością nie jest tak, że wszystkie 50 spraw grozi tym samym. Po prostu
    >> kwestia organizacji pracy.
    >> Co za problem zostawić sprawy oczywiste na boku,
    >> niech się załatwiają same z upływem terminu? Jeżeli sprawa jest OK, to
    >> urzędnik nawet nie musi się nią przejmować - odłożyć na bok, sama się
    >> załatwi, jeżeli nie zdąży z tymi naprawdę poważnymi.
    >> I dla urzędnika pracy mniej i korzyść dla klienta.
    >> Chyba, że przyjmiemy że nasze społeczeństwo jest takie nieuczciwe, że
    >> wszystkie 50 spraw grozi poważnymi konsekwencjami.
    >> Nie wydaje mi się, żeby to była prawda. A z czasem zarówno ludzie
    >> nauczyliby się przestrzegać terminów, jak i możnaby było prawo tak ustawić,
    >> żeby Pan Zdzisiu jednak zdążył załatwić wszystko.
    >>
    >> --
    >> J.A.
    >
    > No niby tak.Ale Pan Zdzisiu jest urzędasem w duzym mieście i zawodowo
    > zajmuje sie pozwoleniami na budowe domu, wiec jest mozliwe ze ma ich 50 do roz-
    > patrzenia do 15 kwietnia.Jest sam bo mu szef mówi że nie ma środków na
    współpracownika.
    > Żeby się te sprawy mogły załatwić same to musi je przecież przebadac, bo po
    okładkach nie wie które z
    > tych 50 jest OK, który dom sie zwali na głowe włascicielowi a w którym zostanie
    tylko odwrócony kierunek
    > płynięcia wody w kibelkach:)A żeby to sprawdzić, potrzebuje poswiecic czas.

    No to w takim razie termin ustawowy jest za krótki i trzeba zmienić ustawę,
    albo zatrudnić dodatkowego pracownika. Bezrobocie się zmniejszy. Termin ma
    oznaczać termin i tyle.
    W każdym razie ja pisałem o sytuacji, gdy istnieje już inny, nieprawomocny
    akt prawny. Jest dla mnie niezrozumiałe jak akt prawny, wydany z
    naruszeniem prawa, może być traktowany jako akt o większej mocy prawnej od
    aktu wydanego zgodnie z prawem.

    > A teoria z tym że ludzie naucza sie przestrzegac terminów wydaje mi się naprawdę
    karkołomna:)

    No właśnie nie nauczą się nigdy przestrzegać, jeżeli im się zakoduje, że
    termin sobie, a życie sobie.


    --
    J.A.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1