W dniu 10.08.2021 o 18:16, J.F pisze:
>> Myślę, że taki wniosek dowodowy by przeszedł. Tyle, że pewnie niewiele
>> by z tego wynikło w praktyce. Sekcja zwłok nie podlega na tym, że się
>> ustala przyczynę zgonu oglądając zwłoki. To masa badań dodatkowych
>> robionych w wielu instytucjach. Ale jakby ktoś chciał jeździć - nie ma
>> problemu.
> A tu jak na zamowienie masz odpowiedz
>
> https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,274
34628,sa-wyniki-sekcji-zwlok-34-lataka-z-lubina-prok
uratura-nie-ujawnia.html
>
> "Rodzina zmarłego mężczyzny już wcześniej informowała, że chciała
> zobaczyć jego ciało, jednak zostało im to uniemożliwione.
> Matka 34-latka z Lubina: "Chciałam zobaczyć ciało syna, prokurator
> zapytał: po co?"

Ale co to ma do rzeczy? Po pierwsze to, że sekcja zwłok nie dała na
obecną chwilę odpowiedzi na przyczynę zgonu, to moim zdaniem dobrze.
Złamanie krtani i uduszenie byłoby widać gołym okiem. Podejrzewam, że
trzeba poczekać na wyniki badań toksykologicznych. To raczej w tym
wypadku mało prawdopodobne, by śmierć spowodowały skutki interwencji.

Co innego jest udział w sekcji zwłok wskazanego przez rodzinę
specjalisty, a co innego dopuszczenie do oglądania zwłok przez matkę.
Przecież matka raczej na podstawie obejrzenia ciała nie będzie w stanie
ocenić przyczyny zgonu.

--
Robert Tomasik