eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: Tabu kazirodztwa. › Re: Tabu kazirodztwa.
  • Data: 2006-04-22 12:55:03
    Temat: Re: Tabu kazirodztwa.
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    LeoTar; <e2d35d$hb1$1@nemesis.news.tpi.pl> :

    >
    > Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:e2ciqa$6sc$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > [...]

    > > Niezależnie od przesłanek - Twój pomysł jest źle widziany w naszym
    > > systemie społecznym. Nie zgadzasz się z tym --> zmień społeczeństwo
    > > [w sensie opuszczenia społeczeństwa], a nie normy społeczne tego
    > > społeczeństwa.
    >
    > A moze to spoleczenstwo wymaga leczenia a nie ja z moimi "chorymi" wedlug
    > Ciebie pomyslami? Co Ty na to? :)

    Społeczeństwo może mieć durne pomysły, byle nikomu nieszkodziło [to
    uwaga ogólna]. Póki społeczęństwo nie zagraża jednostce i zakazy nie są
    wyrazem choroby, ale dookreślenia pewnych sfer życia, póty powinieneś
    się im podporządkowywać, bo dzięki Społeczeństwu masz co jeść, czym
    płacić, gdzie się leczyć.

    > > Jest. Typowy problem w związkach - czy jedna strona zauważająca "błędy"
    > > drugiej strony nie posiada identycznych problemów, ale umie "przykuć
    > > uwagę" obserwatorów/drugiej strony wyłącznie do problemów drugiej
    > > strony. Czyli --> wytykając błędy innym samemu się je posiada, ale
    > > dzięki własnej aktywności są one dla innych/dla siebie niezauważalne.
    >
    > Tak jest z pedofilia kobiet. Pokazuja palcami na mezczyzn a same az tona w
    > pedofilskich czynach.
    >

    To im to udowodnij."Wina wymaga udowodnienia".

    >
    > > Pierwsze, co powinieneś zrobić w tej sytuacji, żeby pozostać
    > > bezstronnym, to *zdiagnozować_siebie* /zgodzić się z diagnozą. Inaczej
    > > twoje rozważania pozostaną wyrazem stronniczości.
    >
    > Bredzisz. Kto niby mialby mnie diagnozowac? Chyba nie Ty? :)

    Nie ja. Możesz nawet Ty sam - to nie kwestia podległości wobec kogoś,
    ale zdolności do bezstronnej oceny.
    >
    >
    > > Na przykładzie [przepraszam autorkę, ale tekst był upubliczniony na
    > > usenecie] - sytuacja rozwodu --> partnerka sama zdradziła, ale jako
    > > jeden z powodów rozwodu podaje zaistnienie partnera w "serwisie
    > > randkowym", przy czym [chyba???] nie podaje, jakie były cele drugiej
    > > strony i efekty tego zaistnienia. Sąd, nie wiedząc, że:
    > > a. istnienie w "serwisie randkowym" nie implikuje celów i efektów;
    > > b. nie znając faktów dot. zdrady powódki;
    > >
    > > przypisuje winę powodowi.
    >
    > Jak wyzej, kobiety po prostu trzymaja sztame i robia z siebie kozly ofiarne
    > przed innymi kobietami, ktore im wspolczuja. I tak bledne kolko sie zamyka.
    > Czas je przerwac.:)

    Chrzanisz. Kobiety/mężczyźni wyczuwają poczucie winy i na tym bazują w
    wydawaniu "wyroków". Powód "poczucia winy" nie ma znaczenia. Identyczna
    sytuacja jest np. w społeczeństwach więziennych - nie ważny jest powód,
    ważne są przesłanki [tu "zachowanie przypominające poczucie winy"].
    Ostatnio miałem taką sytuację, że gościowi odbijało i diagnoza otoczenia
    brzmiała "bo on na pewno czuje się winny", chociaż prawidłowo powinno
    brzmieć "bo mu odbiło".

    Powiedzenie "tłumaczy się, bo czuje się winny" jest uproszczeniem -
    "tłumaczy się, bo boi się obwinienia" jest prawidłowe.

    Flyer
    --
    gg: 9708346

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1