On Thu, 19 Sep 2024 08:39:10 +0200, Cyklista wrote:
> W dniu 18.09.2024 o 13:34, J.F pisze:
>> On Wed, 18 Sep 2024 10:57:43 +0200, Cyklista wrote:
>>> W dniu 17.09.2024 o 14:09, J.F pisze:
>>>>> I ten utrudniony dostęp było doskonale widać, bo lekarze zaczęli
>>>>> wypisywać recepty na rok a nie jak wcześniej wszystkim na miesiąc czy
>>>>> dwa.
>>>>
>>>> Ktos, kto od lat bierze te same leki "na serce", czemu miałby chodzic
>>>> do lekarza co miesiąc?
>>>> Owszem, z rzadka się może przydać, i nawet życie uratować, ale jak
>>>> widać - nie trzeba.
>>>>
>>> Dlatego bo tak sobie wymyślił lekarz i pisał leki tylko na 2 miesiące
>>> żeby mieć od pacjenta zapłacone za 6 wizyt w roku a nie za jedną.
>>
>> A teraz cos sie zmieniło i wolno mu na 3 miesiące wypisać :-)
>
> Nieprawda, dalej wolno mu na 12 miesięcy wypisać. (dlaczego twierdzi
> inaczej to nie wiem).

Byc może to moje niezrozumienie, na podstawie informacji z apteki

https://pacjent.gov.pl/aktualnosc/roczna-e-recepta

>>>> Teraz znów cos pozmieniali, i można na 3 miesiące, ale co z tego -
>>>> receptę załatwiam w trybie zdalnym, nawet bez teleporady.
>>>>
>>> Dalej można pisać leki na rok kuracji. Pozmieniało się co innego,
>>> dostaniesz w aptece jednorazowo na 4 miesiące (a po 3 możesz wybrac
>>> kolejną porcje na kolejne 4 miesiące, oczywiście możesz też co miesiąc
>>> po jedno opakowanie przychodzić) a wcześniej mogłes dostać na 6 miesięcy
>>> zapasu.
>>
>> I w jakim to celu?
>>
>> Po prawdzie, to leki mają swój okres przydatnosci, i może nie warto
>> brac na 6 miesięcy.
>>
> Leki mają swój okres przydatności i zazwyczaj to jest 3-5 lat od
> produkcji, więc problem krótkiego terminu pojawia się bardzo rzadko
> Są ludzie którzy nie mają ochoty co miesiąc odwiedzać apteki i problemu
> z wydaniem od razu więcej pieniędzy i chętnie by nie na pół roku ale i
> na rok wykupili wszystko od razu.

A tu minister uważa inaczej.

>> Aha - i po tym jednym wybraniu zostajesz juz przyblokowany do tej
>> jednej apteki na tej pozycji recepty. Czy przy takich długich nie ?
>>
> Dokładnie tak jest, ten jeden lek musisz w całości wybrać w jednej
> aptece (i jak ktoś nieświadomie sobie na wakacjach wybierze jedno
> opakowanie to potem się dziwi po powrocie do domu że jego recepta jest
> tam tylko do wybrania)
>
>> Hm, a jak apteke zlikwidują, albo np woda zmyje?
>
> To wtedy idzie do lekarza po nową receptę (lekarz widzi w systemie że
> poprzednia nie była w całości wybrana), tak jak i w przypadku wyżej
> opisanym wakacyjnym.

No ale tę starą unieważnia, zostawia, czy nie może wypisać nowej,
bo już raz lek zapisał ? :-)

>>> Dlatego też ludzie chroniący się przez te dwa lata stracili dużo
>>> odporności i odbuduje się przez przechorowanie znowu nowych wirusów.
>>
>> No ale maseczki pożegnaliśmy już dość dawno temu ...
>>
> Jednak odchodziły powoli i jak pisałem uważam że musiał upłynąć jakiś
> czas na ponowne rozprzestrzenienie się wirusów w populacji.

28.03.2022 zniesiono.
To juz ze dwa sezony grypowe powinny być za nami ..

J.

do góry

W dniu 19-09-2024 o 12:47, J.F napisał:

>> Efektów nie widać, więc ludzie mają to gdzieś. Najzabawniejsze dla mnie
>> było, jak pani pielęgniarka napominała ludzi by nosili maski, sama jej
>> nie nosząc, albo nosząc na brodzie....
>
> Jak kazda władza - przepisy są dla hołoty, nie dla władzy :-)
>
> No ale ona akurat mogła już Covida przejść i była odporna.

Jeśli w to wierzyła, to czemu nie mogła założyć, że interesant też już
przeszedł i był odporny?

--
http://zrzeda.pl

do góry

On Thu, 19 Sep 2024 13:06:38 +0200, Tomasz Kaczanowski wrote:
> W dniu 19-09-2024 o 12:47, J.F napisał:
>>> Efektów nie widać, więc ludzie mają to gdzieś. Najzabawniejsze dla mnie
>>> było, jak pani pielęgniarka napominała ludzi by nosili maski, sama jej
>>> nie nosząc, albo nosząc na brodzie....
>>
>> Jak kazda władza - przepisy są dla hołoty, nie dla władzy :-)
>>
>> No ale ona akurat mogła już Covida przejść i była odporna.
>
> Jeśli w to wierzyła, to czemu nie mogła założyć, że interesant też już
> przeszedł i był odporny?

U pielęgniarki w szpitalu to mogła być norma.

U interesantów z innymi dolegliwościami, to normą było raczej, ze
jeszcze nie chorowali.

J.

do góry

W dniu 19.09.2024 o 07:40, Tomasz Kaczanowski pisze:
> W dniu 18-09-2024 o 14:58, Kviat napisał:

>> Czy są gdzieś badania pokazujące, że noszenie maski powoduje wzrost
>> zachorowań?
>
> było jakieś obserwacyjne, chyba nawet Grzesiowski je wyciągnął na jednym
> szkoleniu jako przykład nieskuteczności masek bawełnianych

Czyli nie powodują wzrostu zachorowań?

>> Np. że jak gość w tramwaju kicha bez maski to szansa, że się zarażę
>> wynosi np. 70%, a jak kicha w masce, to np. 87%?
>
> naprawdę? Kolejny raz wałkować, że tylko przygłup będzie kichał w maskę
> w której siedzi?
> Każdy normalny człowiek zdejmie maskę, wyjmie chusteczkę i kichnie w
> chusteczkę. Czas na zdjęcie maski spowoduje, że może nie zdążyć... Ups.

Ale ja nie o tych, którzy kichają w chusteczkę (optymistycznie
zakładając, że kich nie leci na boki tej chusteczki i na pasażera obok i
optymistycznie zakładając, że zdąży wyjąć chusteczkę zanim kichnie),
tylko o tych, którzy nie kichają w chusteczkę i nie mają maski, bo
uważają, że maski nie działają.
Wolałbym żeby kichali w swoją maskę, a nie na mnie.

To jak? Kichanie w masce zwiększa zaraźliwość, zmniejsza, nie ma różnicy?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 19-09-2024 o 13:26, Kviat napisał:
> W dniu 19.09.2024 o 07:40, Tomasz Kaczanowski pisze:
>> W dniu 18-09-2024 o 14:58, Kviat napisał:
>
>>> Czy są gdzieś badania pokazujące, że noszenie maski powoduje wzrost
>>> zachorowań?
>>
>> było jakieś obserwacyjne, chyba nawet Grzesiowski je wyciągnął na
>> jednym szkoleniu jako przykład nieskuteczności masek bawełnianych
>
> Czyli nie powodują wzrostu zachorowań?

opisywał mechanizm, ze w zasadzie mogą się przyczyniać do wzrostu
zachorowań....

>
>>> Np. że jak gość w tramwaju kicha bez maski to szansa, że się zarażę
>>> wynosi np. 70%, a jak kicha w masce, to np. 87%?
>>
>> naprawdę? Kolejny raz wałkować, że tylko przygłup będzie kichał w
>> maskę w której siedzi?
>> Każdy normalny człowiek zdejmie maskę, wyjmie chusteczkę i kichnie w
>> chusteczkę. Czas na zdjęcie maski spowoduje, że może nie zdążyć... Ups.
>
> Ale ja nie o tych, którzy kichają w chusteczkę (optymistycznie
> zakładając, że kich nie leci na boki tej chusteczki i na pasażera obok i
> optymistycznie zakładając, że zdąży wyjąć chusteczkę zanim kichnie),
> tylko o tych, którzy nie kichają w chusteczkę i nie mają maski, bo
> uważają, że maski nie działają.

czyli wg Ciebie, ponieważ zdarzają się ludzie niekulturalni, to chcesz
nakazać wszystkim chodzić w maskach?

> Wolałbym żeby kichali w swoją maskę, a nie na mnie.
>
> To jak? Kichanie w masce zwiększa zaraźliwość, zmniejsza, nie ma różnicy?

jak napisałem, nikt normalny nie kicha w maskę, nawet jak ją ma. To jest
niehigieniczne.

--
http://zrzeda.pl

do góry

W dniu 19.09.2024 o 08:39, Cyklista pisze:
> W dniu 18.09.2024 o 13:34, J.F pisze:
...
>>
>
> Leki mają swój okres przydatności i zazwyczaj to jest 3-5 lat od
> produkcji, więc problem krótkiego terminu pojawia się bardzo rzadko

Coś się nie zgadza. Nie dostaję w aptekach tak długo ważnych leków :-)

do góry

On Thu, 19 Sep 2024 20:07:10 +0200, io wrote:
> W dniu 19.09.2024 o 08:39, Cyklista pisze:
>> W dniu 18.09.2024 o 13:34, J.F pisze:
> ...
>>>
>> Leki mają swój okres przydatności i zazwyczaj to jest 3-5 lat od
>> produkcji, więc problem krótkiego terminu pojawia się bardzo rzadko
>
> Coś się nie zgadza. Nie dostaję w aptekach tak długo ważnych leków :-)

To może troche krótsze, ale jednak w latach liczone.

Chyba, ze ty bierzesz jakies krótsze leki.

J.

do góry

On Mon, 16 Sep 2024 18:13:15 +0200, Kviat wrote:
> W dniu 16.09.2024 o 17:29, alojzy nieborak pisze:
>> W dniu 2024-09-16 o 16:06, Kviat pisze:

> Ba! Kiedyś lekarze tańczyli dookoła chorego, grzechotali grzechotkami,
> zalecali trzy zdrowaśki w piecu... czasem za darmo, a czasem też za
> pieniądze...
>
> https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,s
mierc-w-sklepie-z-butami--dorosli-zaczeli-wystawiac-
dzieci-na-zabojcze-promienie,artykul,71220697.html
>
> "W USA powstał Foot-O-Scope, stworzony przez pochodzącego z Bostonu
> lekarza Jacoba J. Lowe'a. Była to drewniana skrzynka ze szczeliną u
> podstawy, w którą klienci umieszczali stopy w przymierzanych butach."

Coś tu chyba mylą. Bo piszą "aż do lat 50-tych", a jednoczenie podają
inne, wcześniejsze daty. Choćby
"Wytyczne mające chronić pracowników naukowych i medycznych przed
nadmiernym promieniowaniem zostały wprowadzone w 1915 r. w Wielkiej
Brytanii, a w USA w 1922 r. Czyli pięć lat przed tym, jak pierwsze
fluoroskopy trafiły do sklepów"

Ogólnie wiadomo, że swiat ogarnęła euforia po odkryciu promieniowania
w różnych wersjach, choćby te kremy radowe.
Z drugiej strony - szkodliwość zaczęła wychodzić na jaw, i podejmowano
stosowne środki zaradcze.
Z trzeciej - pojęcie BHP sie dopiero rozwijało, więc patrz np "Radium
Girls".
Albo np kwestia azbestu.

> Wszystko fajnie, tylko jak wytłumaczysz to, że niektóre choroby dzięki
> szczepionkom udało się prawie całkowicie zlikwidować?

Szczepionki mają piękną kartę w historii, i dziwią mnie ci
antyszczepionkowcy, szczególnie, że pewnie sami szczepieni za młodu.

Ale karta kartą, a szczepionka na Covid w początkowym okresie była
"słabo sprawdzona". Więc i obawy słuszne.

Teraz, po miliardach dawek, wiemy więcej.
Ale czy wszystko?

A przy okazji, dla dociekliwych wychodzą kolejne kruczki.

J.

do góry

W dniu 2024-09-20 o 16:09, J.F pisze:
> A przy okazji, dla dociekliwych wychodzą kolejne kruczki.


Kiedyś dumali nad szczepionkami z potrzeby ochrony życia/dla idei, a
dziś dla kasy i tak było z kowidem.

Zresztą widać z kilometra, próbowali wszystko zrzucić na kitajca, a
przeca to ich pomysł z podkręceniem kowida coby później móc go lepij
badać i zaoferować na niego szczepionkę.
Standardowa wklejka:
12-16 minuta.
https://www.cda.pl/video/172880724d

do góry

W dniu 20.09.2024 o 16:09, J.F pisze:

>> Wszystko fajnie, tylko jak wytłumaczysz to, że niektóre choroby dzięki
>> szczepionkom udało się prawie całkowicie zlikwidować?
>
> Szczepionki mają piękną kartę w historii, i dziwią mnie ci
> antyszczepionkowcy, szczególnie, że pewnie sami szczepieni za młodu.


Bo są szczepionki i szczepionki. Szczepionka na polio zakończyła w
zasadzie temat. Szczepionka na grypę... No cóż... NIe stawianie między
nimi nie znaku równości nie jest "antyszczepionkowstwem" jak się to
usiłuje przedstawiać.

> Ale karta kartą, a szczepionka na Covid w początkowym okresie była
> "słabo sprawdzona". Więc i obawy słuszne.
>
> Teraz, po miliardach dawek, wiemy więcej.
> Ale czy wszystko?

Wiemy że jej skuteczność znacząco odbiega od początkowych deklaracji. A
kwestionowanie tych deklaracji na podstawie realnych i oficjalnych
danych statystycznych kończyło się przypinanem łatki antyszczepionkowca.

BTW- kiedyś sam podawałem linka do kanału gdzie koleś na podstawie
oficjalnych danych polskiego ministerstwa (sam zajmował się zawodowo
statystyką) przedstwił korelację zgonów ze szczepieniami i... wyszła mu
ujemna. Ktoś tam wyzywał mnie od szurów, ktoś tam znalazł na tym kanale
jakieś "antyukrainskie" treści, zastanawialiśmy się co tam się odwaliło
i był generalnie podział na "dziwne, powinno wyjść inaczej" i "szury",
bo nie było logicznego wytłumaczenia. Potem oglądałem jakoś podkast i
jednak wyjaśnienie było proste. W pierwszej kolejności szczepionki
dostawali ludzie z grup ryzyka i umierali oni częściej mimo szczepionek,
niż dwudziestolatki dalej czekający na szczepienia;)

> A przy okazji, dla dociekliwych wychodzą kolejne kruczki.

A to inna sprawa, że oczywistym było że jakieś niespodziewane skutki,
których wtedy nie znaliśmy wyjdą. Zawsze wychodzą - każdy preparat
medyczny ma skutki uboczne, dlatego zwykle bada się je latami. Tu się
spieszyliśmy więc nic dziwnego że wyszły po fakcie.

Szczepienia na pewno pomogły (zresztą nie było alternatywy). Błędy były
w komunikacji. A już najdziwniejsze w tym wszystkim było że Polska miała
i ma mechanizm obowiązkowych szczepień ale z jakiegoś powodu go nie
wykorzystano, tylko robiono propagandę i pozaprawne sztuczki a kowida
nawet nie wpisano na listę chorób zakaźnych. Próbuję znaleźć jakieś mało
szurskie wytłumaczenie tego faktu, ale nic mi do głowy nie przychodzi,
poza tym że wtedy odpowiedzialność za skuteczność i bezpieczeństwo
preparatu spada na państwo.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry