eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoStluczka ktorej nie bylo... [dlugie] › Re: Stluczka ktorej nie bylo... [dlugie]
  • Data: 2005-10-22 12:47:05
    Temat: Re: Stluczka ktorej nie bylo... [dlugie]
    Od: "Rob" <s...@w...wp(dot)pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > [...]okazuje sie, ze ponoc wjechalem w jakis zaparkowany
    > samochod tego i tego dnia na tej i tej ulicy i ucieklem.
    > [...]Nastepnego dnia poszedlem do tego policjanta a on, zamiast jakos
    zapytac o
    > moja wersje, zapytal sie tylko czy poczuwam sie do bycia winnym tej
    > stluczki. [...]
    > W koncu zaczal wypelniac papiery do sadu grodzkiego bo stanelo na tym, ze
    > nie poczuwam sie. I to bylo jedyne pytanie jakie mi zadal, nie
    interesowalo
    > go zadne moje zdanie na ten temat, zadne argumenty - mowil, ze to juz sad
    > grodzki sie tym zajmie.

    Dziekuje wszystkim za odpowiedzi. Sprawa zostala dosc nieoczekiwanie
    zakonczona - napisalem skarge na policjanta do jego przelozonych i chyba go
    troche opiepszyli bo wycofal sprawe z SG, zadzwonil do mnie i rzekomego
    poszkodowanego i doszlo do konforntacji przy nim po czym okazalo sie, ze
    slady na moim zderzaku i jego nie mogly pochodzic z tej samej stluczki.
    Jesli ktos ma ochote poczytac o szczegolach na pl.misc.samochody:
    http://miniurl.pl/stluczka-zak
    Pozdrawiam
    R


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1