Green_Lin <k...@a...aqua> quotation:
> Jest. Bo każdy jest w mniejszym lub większym stopniu czymś
> zawiedziony.Rpzsierdzony czymś.
> I co? Każdy ma prawo pokazywać swe humory na każdym miejscu?

A to się odnosi do tego durnego ksenofoba, czy do właściciela kafejki?

> Na jakiej podstawie?

Na takiej, że ktoś ma taką gębę, taki ubiór, zachowanie, ogólnie:
wygląd, że strach koło niego przejść, a co dopiero zabrać do auta.
Człowiek inteligentny potrafi sobie poradzić z wybrnięciem z takiej
sytuacji. Jeśli ktoś odczuwa uzasadniony strach to ma prawo nie pakować
się w to przed czym ostrzega go instynkt samozachowawczy.

> Że np. wyglada mu ludek na może Żyda?

To już ksenofobia rasizm i nietolerancja. Granica luźna, taka jak między
świetnym żartem a czymś niesmacznym, ale jednak istnieje.

> Jeśli zapchlony, zawszony. ubabrany błotem -rozumiem.
> Na to sa już przepisy.
> Ale że nie podoba się twarz?

Z tą twarzą to była przenośnia. Ale czasami za twarz też można imho
odmówić realizacji usługi.

> Niech taksówkarz tak robi, a jeszcze lepiej niech napisze, że nie zabiera
> klientów, których twarz sie im nie podoba. Ma wtedy już na pewno
> przes....e.

Napisałem wyżej o co mi chodziło :-)

> PS. Jak tam mój czytnik, co sobie "_nie_radzi_",o czym
> z takim namaszczeniem nie omieszkałeś mnie poinformować? :->>>

Działa dobrze, masz poprawną sygnaturkę "-- " i jeszcze bym na tobie
begina sprawdził, gdyby to była inna grupa :-P

--
Michał Cieślicki PLD/GNU Linux User
Plonkito ergo sum (c) Igo on apcoh
Hxbpunav cemrm obtbj hzvrenwn zybqb