eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprawa karna - wyrok - przeciek z policji czy klamstwo prowadzacego sledztwo??????? › Re: Sprawa karna - wyrok - przeciek z policji czy klamstwo prowadzacego sledztwo???????
  • Data: 2008-01-09 21:07:24
    Temat: Re: Sprawa karna - wyrok - przeciek z policji czy klamstwo prowadzacego sledztwo???????
    Od: "Zenek" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:fm3a1s$jap$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Zenek" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:fm38ra$f8u$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >> 1.
    >> Skad ta osoba wie o mnie skoro na posterunku policji zapewniono mnie, ze
    >> jest to sprawa bez przeprowadzenia rozprawy i skonczy sie tylko na
    >> grzywnie
    >> i poza mna i policja nikt inny o tym nie bedzie wiedzial.
    >
    > Najpewniej, zanim policjant zapytał Ciebie, czy dzwoniłeś, to zapytał
    > tamtego sąsiada, czy dzwonił z Twojego aparatu. Normalnym procesem jest
    > jednak podawanie właściwych danych osobowych.
    >>

    Nie do konca gdyz: dzwonilem z telefonu komorkowego i policjant nie wiedzial
    do kogo nalezy zanim przesluchal swiadka czyli osobe pod ktora sie
    podszylem.


    >> 2.
    >> Czy byl przeciek w kregach policjantow zajmujacych sie ta sprawa -
    >> mieszkam
    >> w malej miejscowosci 6 tys mieszkancow wiec wszyscy znaja sie jak bure
    >> koty.
    >
    > To silnie zależy od definicji słowa "przeciek".

    Mam na mysli, ze ktos chlapnal jezorem pare zdan.

    >>
    >> 3.
    >> Po prostu tak mialo byc gdyz taka jest procedura postepowania i zrobiono
    >> mnie na posterunku w konia obiecujac gruszki na wierzbie.
    >
    > No rozprawy nie było. Zresztą w mojej ocenie zupełnie niepotrzebnie
    > zgodziłeś się na karę. Postępowanie dotyczyło stanu w chwili zgłoszenia
    > interwencji, nie zaś w chwili przyjazdu patrolu.

    Tak jak pisalem: nie zalezalo mi na pieniadzach zalezalo mi na wyciszeniu
    sprawy.

    >>
    >> 4.
    >> Ja dostalem WNIOSEK O UKARANIE Bez przeprowadzenia rozprawy:
    >> Na wniosku sa wyszczegolnieni swiadkowie w liczbie 5 osob:
    >> Policjant 1 z patrolu
    >> Policjant 2 z patrolu
    >> Sportowiec 1
    >> Sportowiec 2
    >> Osoba pod ktora sie podszylem.
    >>
    >> INNE DOWODY:
    >>
    >> Protokol z mojego przesluchania
    >> Protokol przesluchania swiadka ( osoba pod ktora sie podszylem )
    >>
    >> Czy SWIADKOWIE: Sportowiec 1 i 2 oraz Osoba pd ktora sie podszylem
    >> dostali
    >> jakies pismo z moimi danymi ( Imie i Nazwisko ) lub inna pisemna
    >> oficjalna
    >> informacje, ze TO JA zostalem ukarany bez przeprowadzenia rozprawy??
    >
    > Świadkowie nie dostali żadnego pisma, skoro nie było rozprawy. Tym nie
    > mniej rad byłbym ten wniosek o ukaranie zobaczyć.

    Tzn jakie dane cie interesuja?

    >O ile jestem w stanie sobie wyobrazić sens przesłuchania tych dwóch
    >"sportowców" na okoliczność tego, co robili godzinę przed przyjazdem
    >policji - choć ich zeznania mogą być z przyczyn oczywistych trochę mało
    >obiektywne -

    dokladnie przeciez nikt nie bedzia bata na siebie krecil.........


    >, to cel przesłuchania policjantów jest już cokolwiek wątpliwy - w końcu
    >ich tam nie było.

    Nie jest powiedziane, ze byli przesluchiwani. Po prostu figuruja jako
    swiadkowie "zdarzenia"?????? byli na sluzbie i podjeli akcje zgloszeniowa.


    > Przesłuchanie osoby, za którą się podałeś jest już lekką kpiną. On
    > najpewniej w ogóle tych mężczyzn nie widział.

    No wydaje mi sie, ze to jest jasne, ze ich nie widzial, ale byl przesluchany
    gdyz policja myslala, ze to on ich wezwal na akcje.
    >
    > Przesłuchanie tego mężczyzny miało by sens, gdyby sądzono Cię za
    > prowadzenei w błąd Policji co do tożsamości.

    No przeciez tak jest!!!!!!!!!!!!!!!

    Podalem nie swoje dane osobowe.

    >Dość wątpliwe, czy jakikolwiek sąd by Cię skazał za to, ale wówczas byłby
    >sens pytać go, czy czasem nie dzwonił.

    ???????????????????????????????? nie rozumiem


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1