eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!!Re: Sposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!!
  • Data: 2003-10-25 23:01:56
    Temat: Re: Sposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!!
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Margarita" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bneida$7d9$1@news.onet.pl...
    >
    > > Czy to samo mam zrobić sąsiadom, którzy mi wiercą w mózgu od 8 rano w
    > > sobotę?
    >
    > Moj sasiad slucha muzyki 7 dni w tygodniu od 6 do bardzo poznych godzin.
    > Po 22 przycisza ale basy rezonuja i slychac takie lup, lup, lup....
    >
    Nie sypia, czy co? Może po prostu prowadzi undergroundową dyskotekę?

    > > Jak ktos sobie słucha muzyki, to Ty słuchaj swojej, a nie faszyzm w
    > > państwie wprowadzaj. Nie wolno słuchać, nie wolno się śmiać, nie wolno
    > > chodzić - a oddychać głośno to psze pani wolno?
    >
    > Najwyrazniej nie wiesz o czym pisze, wiec sie nie wypowiadaj.

    Uuuu... Z całym szacunkiem, ale to grupa publiczna i mogę swoją opinię
    wyrazić.


    > Bardzo
    > chetnie sluchalabym mojej muzyki gdybym ja mogla uslyszec. Jak sasiad
    > ma faze to mi szklanki na biurku podskakuja.
    > Nie masz pojecia co sie dzieje w moim domu, wiec nie zarzucaj mi
    > wprowadzania
    > faszyzmu.

    Jak prześledzisz związki przyczynowo-skutkowe pomiędzy postami, do
    niechybnie dojdziesz do wniosku, że faszyzm zarzucałem nie Tobie, lecz
    drogiej Hani (korzystając z okazji pozdrawiam stadko! ha ha ha :-) ). Jesteś
    chyba troche przewrażliwiona.

    > Bardzo lubie muzyke, lubie tanczyc, spiewac - ale to co serwuje
    > moj sasiad przekracza granice wytrzymalosci...
    >
    Byc może. jak byłas uprzejma zauważyć, nie wiem, co się tam dzieje. Zwracam
    tylko uwagę, że powszechnym jest gnębienie ludzi, którzy słuchają muzyki.
    Taki tam polski zwyczaj, że nie należy pozwolić, co by się ktoś za dobrze
    czuł, bawił itp. Żulom pod klatką to nie podskoczy, ale jak sąsiad słucha za
    głośno, to naśle na niego policję i Bóg wie co jeszcze. Mam wrażenie, że
    jest w tym element jakiejś zemsty, złości, nie wiem. Podobnie imprezy -
    każdy raz na jakiś czas ma prawo sie zabawić i ten jeden raz sąsiedzi jakoś
    przeżyją, nawet jeśli oznaczac to ma niewyspanie. alternatywa - domek na
    wsi.

    I tak nawiasem zauważam, że muzyki _należy_ słuchać głośno. Ci, którzy
    muzyki słuchaja tylko jako bezinwazyjnego tła to sobie słuchaja cicho. Każdy
    koncert, łaćznie z muzyką poważną, jest _głośny_, bo w ten sposób się
    dopiero prawidłowo odbiera muzyke i całe jej spektrum. Zakazując "melomanom"
    słuchania muzyki na odpowiednim poziomie głośności odbiera się im
    przyjemność z odbioru. To, że nie zostąłeś/aś obdarzone wrażliwością
    muzyczną nie znaczy, że masz psuć życie tym, co zostali.


    > > Dlaczego ludziom akurat
    > > muzyka tak przeszkadza, a nie samochody, alarmy, awantury i inne hałasy?
    >
    > Dziecinna argumentacja :)

    Cóż - niegdy nie zaprzeczałem, że jestem dzicinny.

    > Awantura moze sie zdarzyc raz na jakis czes i
    > mija,
    > alarm samochodowy niech wyje 2 godziny, w koncu przestanie. Samochody ?

    A borowanie przez cały dzień? Nie kituje. I to się powtarza - jak nie jeden
    sąsiad to drugi. Naprawde można zwariować. No ale rozumiem, że trzeba zrobić
    remont itd... Choc wceale nie musze - powinienem poszczuć ich służbami już
    dawno, nie?

    > Wcale mi nie przeszkadzaja, mam bardzo szczelne okna.
    > A ja mam od switu do nocy, siedem dni w tygodniu przerazliwie lupiace
    > koncerty
    > najpodlejszego gatunki disco.
    >
    De gustibus?


    Pozdrawiam

    --
    Depi.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1