eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSkarga › Re: Skarga
  • Data: 2005-02-10 06:47:21
    Temat: Re: Skarga
    Od: "temp 377" <r...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Kaiser Souza" <k...@W...gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:cudf5q$94r$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Witam
    >>
    >> Mam pytanie, gdzie i w jakiej formie moge zlozyc skarge na adwokata?
    >>
    >> Z gory dziekuje
    >
    >
    > -----a ta skarga to w zwiazku z.....??


    A istotnie, tego nie napisalem.
    Otoz w lipcu 2001 bylem powodm wypadku drogowego w skutek ktorego 3 osoby, w
    tym ja i moj syn, byly hospitalizowane. W zwiazku z nader dlugim okresem
    rekonwalescencji SAD wyznaczyl sprawe na maj 2003.
    Poniewaz cala sytuacja miala miejsce poza moim miejscem zamieszkania, sprawa
    prowadzona byla przez prokurature z Olsztyna. Tam tez postanowilem szukac
    Adwokata.
    Szukalem i o czywiscie znalazlem :). Pan Mecenas, czlowiek wiekowy zapewnill
    mnie ze ze wszystkim sobie poradzi, podawal przyklady z jakich to
    niesamowitych sytuacji ludzi wyciagal. Jednoczesnie oswiadczyl ze moja
    sprawa, to wyjatkowo trudny przypadek, a co za tym idzie i oplata bedzie
    wyzsza niz zazwyczaj.
    Zatem kiedy juz zainkasowal nalezyta oplate, zobowiazal sie do
    natychmiastowego podjecia krokow zwiazanych z ratowaniem calej sytuacji.
    Suma sumarum, sprawa sie odbyla wyrok zapadl.
    SAD zasadzil 2lata pozbawienia wolnosci w zawieszeniu na 1,5 roku,
    zatrzymanie prawa do kierowania pojazdami mechanicznymi na okres jednego
    roku plus oczywiscie niebagatelna kwote.
    No ale coz bylo robic, kara przyjeta, mecenas stwierdzil ze nie ma co sie
    odwolywac.
    Poozostala jedynie kwestia prawa jazdy. Poniewaz jestem zupelnym laikiem
    jesli chodzi o dzialanie w takiej sytuacji, zapytalem mojego adwokata jak ma
    wygladac procedura zdania dokumentu. Uslyszalem ze zawiadomienie przyjdzie
    lada dzien i mam cierpliwie czekac, a okres utraty praw do prowadzenia
    zaczyna sie od momentu uprawomocnienia wyroku.
    Miesiace mijaly a wezwanie nie przychodzilo, dzwonilem wielokrotnie do
    Mecenasa by upewnic sie czy nie ma innego sposobu na przyspieszenie
    sytuacji, odpowiedz nadal brzmiala".. czekac".
    W czerwcu 2004 poajawilo sie owo wezwanie, i jakiez bylo moje zaskoczenie
    gdy przy zdawaniu dokumentu uslyszalem:
    - po odbior zapraszam za rok.
    Oczywiscie natychmiast zlapalem za telefon i z pytaniem "jak to mozliwe?",
    dzwonie do swojego dobroczyncy .
    A pan mecenas, coz rozlozyl rece i poinformowal mnie radosnie, ze sprawa sie
    juz nie zajmuje, a w miedzyczasie zmienily sie bycmoze przepisy.
    Coz i w taki to oto sposob pozbylem sie prawajazdy nie na rok tylko na dwa,
    a adwokat ktory wszak wynajety jest by w takich sytuacjach pomagac ma to
    teraz w glebokim powazaniu.
    A poniewaz pieniadze ktore otrzymal na samym poczatku male nie byly, a
    potraktowanie klienta w taki sposob graniczy z chamstwem, postanowilem
    gdzies skarge napisac

    Ot cala sprawa.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1