-
1. Data: 2005-02-09 08:23:02
Temat: Skarga
Od: "temp 377" <r...@i...net.pl>
Witam
Mam pytanie, gdzie i w jakiej formie moge zlozyc skarge na adwokata?
Z gory dziekuje
Remigiusz
-
2. Data: 2005-02-09 16:53:14
Temat: Re: Skarga
Od: "Kaiser Souza" <k...@W...gazeta.pl>
> Witam
>
> Mam pytanie, gdzie i w jakiej formie moge zlozyc skarge na adwokata?
>
> Z gory dziekuje
-----a ta skarga to w zwiazku z.....??
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2005-02-09 17:01:41
Temat: Re: Skarga
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "temp 377" <r...@i...net.pl> napisał w wiadomości
news:cuch99$s3t$1@news2.ipartners.pl...
> Mam pytanie, gdzie i w jakiej formie moge zlozyc skarge na adwokata?
To zależy z jakiego powodu chcesz się skarżyć, ale generalnie do Izby
Adwokackiej należy kierować takie skargi.
-
4. Data: 2005-02-10 06:47:21
Temat: Re: Skarga
Od: "temp 377" <r...@i...net.pl>
Użytkownik "Kaiser Souza" <k...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:cudf5q$94r$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Witam
>>
>> Mam pytanie, gdzie i w jakiej formie moge zlozyc skarge na adwokata?
>>
>> Z gory dziekuje
>
>
> -----a ta skarga to w zwiazku z.....??
A istotnie, tego nie napisalem.
Otoz w lipcu 2001 bylem powodm wypadku drogowego w skutek ktorego 3 osoby, w
tym ja i moj syn, byly hospitalizowane. W zwiazku z nader dlugim okresem
rekonwalescencji SAD wyznaczyl sprawe na maj 2003.
Poniewaz cala sytuacja miala miejsce poza moim miejscem zamieszkania, sprawa
prowadzona byla przez prokurature z Olsztyna. Tam tez postanowilem szukac
Adwokata.
Szukalem i o czywiscie znalazlem :). Pan Mecenas, czlowiek wiekowy zapewnill
mnie ze ze wszystkim sobie poradzi, podawal przyklady z jakich to
niesamowitych sytuacji ludzi wyciagal. Jednoczesnie oswiadczyl ze moja
sprawa, to wyjatkowo trudny przypadek, a co za tym idzie i oplata bedzie
wyzsza niz zazwyczaj.
Zatem kiedy juz zainkasowal nalezyta oplate, zobowiazal sie do
natychmiastowego podjecia krokow zwiazanych z ratowaniem calej sytuacji.
Suma sumarum, sprawa sie odbyla wyrok zapadl.
SAD zasadzil 2lata pozbawienia wolnosci w zawieszeniu na 1,5 roku,
zatrzymanie prawa do kierowania pojazdami mechanicznymi na okres jednego
roku plus oczywiscie niebagatelna kwote.
No ale coz bylo robic, kara przyjeta, mecenas stwierdzil ze nie ma co sie
odwolywac.
Poozostala jedynie kwestia prawa jazdy. Poniewaz jestem zupelnym laikiem
jesli chodzi o dzialanie w takiej sytuacji, zapytalem mojego adwokata jak ma
wygladac procedura zdania dokumentu. Uslyszalem ze zawiadomienie przyjdzie
lada dzien i mam cierpliwie czekac, a okres utraty praw do prowadzenia
zaczyna sie od momentu uprawomocnienia wyroku.
Miesiace mijaly a wezwanie nie przychodzilo, dzwonilem wielokrotnie do
Mecenasa by upewnic sie czy nie ma innego sposobu na przyspieszenie
sytuacji, odpowiedz nadal brzmiala".. czekac".
W czerwcu 2004 poajawilo sie owo wezwanie, i jakiez bylo moje zaskoczenie
gdy przy zdawaniu dokumentu uslyszalem:
- po odbior zapraszam za rok.
Oczywiscie natychmiast zlapalem za telefon i z pytaniem "jak to mozliwe?",
dzwonie do swojego dobroczyncy .
A pan mecenas, coz rozlozyl rece i poinformowal mnie radosnie, ze sprawa sie
juz nie zajmuje, a w miedzyczasie zmienily sie bycmoze przepisy.
Coz i w taki to oto sposob pozbylem sie prawajazdy nie na rok tylko na dwa,
a adwokat ktory wszak wynajety jest by w takich sytuacjach pomagac ma to
teraz w glebokim powazaniu.
A poniewaz pieniadze ktore otrzymal na samym poczatku male nie byly, a
potraktowanie klienta w taki sposob graniczy z chamstwem, postanowilem
gdzies skarge napisac
Ot cala sprawa.