eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej › Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
  • Data: 2012-07-26 17:39:16
    Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 26 Jul 2012, ja wrote:

    > Gwoli sprawdzenia. NO przekazał dokumenty jako dowód.
    > Wszczęto dochodzenie, o czym musiał zostać poinformowany przez policję.
    > To jednak nie powstrzymało go przed wystawieniem faktury.

    IMO nie musiało.

    > Wcześniej pytałem, czy ważna, zawarta umowa o świadczenie usług telefonii
    > jest warunkiem koniecznym dla wystawienia faktur(y), jednak jednoznacznej
    > odpowiedzi na grupie nie otrzymałem.

    Ale ktoś pytał, czy z usługi korzystano.

    > W tym miejscu mam już jednak przesłankę aby stwierdzić, że NO o fakcie fałszerstwa
    > wiedział, jednak nie chciał poczekać z domaganiem się kasy. Pytanie czy miał
    > do tego podstawę.

    IMO podstawą jest fakt skorzystania z usługi.
    IMO zero korzystania dawałoby podstawy do rozważań, że jednak nic
    się nie należy, natomiast jeśli usługa była świadczona, to po
    prostu mają prawo do zapłaty czy to z tytułu prowadzenia cudzych
    spraw bez zlecenia, czy to z tytułu odszkodowania.
    IMO będą się trzymać wersji "bez zlecenia", a to z powodu:
    http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,32,32,670,,,
    ustawa-z-dnia-11032004-r-o-podatku-od-towarow-i-uslu
    g.html
    +++
    Art. 5.
    [...]
    2. Czynnoœci okreœlone w ust. 1 podlegajš opodatkowaniu niezależnie od
    tego, czy zostały wykonane z zachowaniem warunków oraz form okreœlonych
    przepisami prawa.
    ---
    ...co powoduje, że mogą stosować "normalną" fakturę (przy odszkodowaniu
    rzecz jasna f-ry nie ma).

    > Może to lekko naciągane uzasadnienie z mojej strony, jednak nie
    > satysfakcjonuje mnie, że zrobi się kozła ofiarnego z szeregowego pracownika
    > spółki zajmującej się pozyskiwaniem klientów dla NO.

    Jeśli podpis podrobił kto inny, to wysoce prawdopodobne jest, że
    pracownik "kozłem" nie zostanie. Firmie to na rękę, nie może więc
    zachęcać pracowników do niestosowania takich metod, w postaci
    wykorzystania *możliwego* podrobienia podpisu przez osobą trzecią.

    > Nie jestem zwolennikiem
    > konspiracyjnych teorii, jednak uważam, że całość jest dobrze zorganizowana

    Ba, a co powiesz na zwolenników konspiracyjnych teorii, jeśli
    się zgodzą z prawdopodobieństwem takiej tezy? ;)

    > Dziwnym trafem, docelowa grupa pozyskiwacza to osoby w wieku 60+ lat.
    > Ten sam adres obu spółek to oczywiście też przypadek. Tutaj mam pytanie, czy
    > spółki te mogą wymieniać nasze dane osobowe między sobą jak im się podoba?

    Nie, ale jak "pozyskiwacz" działa jako przedstawiciel (pełnomocnik)
    operatora, to przecież on tych danych ... nie zbiera.
    Sciślej: może nie mieć bazy. "Bierze i przekazuje".
    Poza ewentualnymi dokumentami księgowymi, które może mieć z mocy prawa oczywiscie.

    > Skąd je wzięły to też interesująca kwestia

    Też.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1