Dnia Mon, 25 Aug 2008 11:01:19 +0000, Jacek_P napisał(a):

> Hm, a widzisz gdzies tutaj serwis z autoryzacja? Bo bez autoryzacji to
> ten wyrok jest wart mniej niz kartka papieru, na ktorym go zapisano.

Nie, tu raczej na pewno nie chodzi o taki przypadek. Mowa jest o
sytuacji, w której *konkretna osoba* -- którą można sobie przyporządkować
-- jest znana pod *konkretnym nickiem*. Coś takiego jak Jan "Nowak"
Jeziorański czy "Siła" Nowicki itd.
Nikt nie może zakazać innej osobie nazywać się Nowak-Jeziorański, ale ów
"Nowak" też podlega ochronie.

Sprowadza się to do tego, że za powiedzenie "Siła jest ch..j" też można
dostać po kulasach.

Stąd właśnie w tezach SN odniesienie do wzorca -- nazwiska, pseudonimu
itd.

> Podobnie jak dwoch ludzi moze miec to samo imie i nazwisko, i zaden z
> nich nie moze sobie roscic wylacznosci.

Ale ochrona dóbr osobistych (imienia, nazwiska, pseudonimu) nie ma wiele
wspólnego z wyłącznością.

> Nota bene: sam oslupialem, gdy w
> Leroy-Merlinie podszedlem do goscia o cos zapytac i na jego plakietce
> zobaczylem swoje dane

Pewnie byłeś na stoisku z lustrami? :-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl