Dnia Wed, 17 Dec 2008 23:01:53 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

> Jeśli jesteś pewien, że nie wysyłałeś tych SMS-ów, to napisz pismo listem
> poleconym do swojego operatora żądając wyjaśnień. Nadmień w nim, że jeśli
> sprawa nie zostanie wyjaśniona, to po prostu powiadomisz organa ścigania o
> wyłudzeniu impulsów telefonicznych. I daj im krótki termin - przykładowo 7
> dni, po którym faktycznie udaj się do najbliższej Ci jednostki Policji.

Robert, cenię sobie Twoje rady na tej grupie, ale ta akurat jest moim
zdaniem bezsensowna. W opisanej sytuacji to raczej Marcin musi udowodnić
operatorowi, że nie wysyłał tych smsów. Istnieje domniemanie, zresztą
słuszne, że posiadając telefon komórkowy wiesz co się z nim dzieje. Inna
sprawa, kiedy Ci go ukradną. Ale jeżeli nikt Ci go nie ukradł, to zgodnie z
logiką przyjmuje się, że połączenia z numeru są wykonywane przez Ciebie lub
za Twoją zgodą. Wyobraź sobie co by było, gdybyś mógł zakwestionować każdy
rachunek telefoniczny idąc Twoim tokiem rozumowania. Możnaby założyć linię,
wydzwonć 100 tysięcy na 0700 a potem zagrozić operatorowi, że albo udowodni
że Ty dzwoniłeś, albo odmawiasz płacenia. Absurd. Nie mówiąc już o tym, że
technicznie niemożliwe jest żeby centralka zaliczyła sms za 2,44 jako sms
za 10,98. Skutek będzie taki, że Marcin czy chce, czy nie chce, będzie
musiał zapłacić ten rachunek, nawet jeżeli zamierza pisać reklamacje (które
zresztą operator będzie odrzucał jako bezzasadne). Jedyną szansę widzę w
tym, JEŻELI operator nie wycofa się ze stwierdzenia, że Marcin wysłał 5
smsów w jednej sekundzie. Ale jeżeli tego nie potwierdzą, to sprawa jest wg
mnie przesądzona i ani operator ani organy ścigania wyślą go na drzewo.

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.