eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZamówiony program a oryginalność narzędzi › Re: Re: Zamówiony program a oryginalno?ae narzedzi
  • Data: 2010-08-25 15:13:25
    Temat: Re: Re: Zamówiony program a oryginalno?ae narzedzi
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008250004580.2904@quad...
    > On Tue, 24 Aug 2010, Robert Tomasik wrote:
    >
    >> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
    >
    >>>>> i jak bedzie chcial cie ciagac po sadach to wygra w pierwszych
    >>>>> podejsciu.
    >>>>> analogicznie, jak ktos ci wystawi fakture za kradziony samochod, to
    >>>>> niestety tez nie bedzie twoj.
    >>>>> Mozesz sie co najwyzej boksowac od spore odszkodowanie z wystawca
    >>>>> faktury za ten obrazek.
    >>>> Tylko o ile się poddasz. Autor obrazka będzie musiał dowieść w
    >>>> procesie cywilnym z tym, który Ci to sprzedał, ze to on jest autorem
    >>>> tego zdjęcia. Inaczej, to każdy by mógł każdego o użycie jakiejkolwiek
    >>>> fotki pozwać.
    >>> zakladam, ze jak sie autor zglasza to potrafi udowodnic, ze to jego
    >>> obrazek.
    >>
    >> Założenie słuszne, tylko nie widzę miejsca w tym sporze dla ostatecznego
    >> użytkownika.
    >
    > Znajdzie się w roli kogoś kto kupił kradziony samochód.
    > Tyle, że przy rzeczach materialnych osoba "bez winy" musi co najwyżej
    > oddać kradzioną rzecz (i boksować się z paserem o szkodę w wysokości
    > zapłaty), zaś przy uprawnieniach z PA jest ryczałtowa należność
    > w postaci "2x wynagrodzenia jeśli bez winy".

    Moim zdaniem nie ma tu żadnej analogii.
    >
    >> Użytkownik końcowy ma licencję na korzystanie (takie czynię założenie)
    >> od osoby, od której dzieło dostał. Zapłacił za nią.
    >
    > Kupujący samochód od pasera też zapłacił!

    No ale tu nie ma analogii, bo rzecz materialna nie ma nic wspólnego z
    licencją na jej używanie.
    >
    >> Ale przecież nei każdy z użytkowników, bo żaden z nich nigdy by nie
    >> kupił tego działa od uprawnionego
    >
    > Strzał w stopę ;)
    > Tzw. "piraci" też by nie kupili żadnego dzieła od uprawnionego
    > (z dokładnością do użycia słowa "każdy" przez Ciebie, tj. z tym
    > samym prawdopodobieństwem), a jednak dysponenci praw majątkowych
    > wygrywają sprawy sądowe w oparciu o "cenę rynkową" stosowaną
    > wobec *INNYCH* podmiotów (tych, które jednak kupują).

    To dość drażliwy temat i niechętnie bym go tu poruszał. Więcej w nim
    polityki, niż faktycznie prawa. Generalnie w każdym razie przyjmowanie tej
    wartości na poziomie legalnych egzemplaży utworów wcale takie oczywiste nie
    jest i róznie do tego sądy podchodzą. Nie ma chyba jednolitego
    orzecznictwa.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1