eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPytanie o kodeks drogowy... › Re: Pytanie o kodeks drogowy...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.man.poznan.pl!n
    ewsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: michal <g...@i...com.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Pytanie o kodeks drogowy...
    Date: Tue, 26 Aug 2003 17:06:38 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 50
    Message-ID: <BB71441E.1FE2E%gandys@imperial.com.pl>
    References: <bifhmc$2di$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: lisek.imperial.com.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="US-ASCII"
    Content-Transfer-Encoding: 7bit
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1061910443 4706 195.205.223.130 (26 Aug 2003 15:07:23
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 26 Aug 2003 15:07:23 +0000 (UTC)
    User-Agent: Microsoft-Entourage/9.0.1.3108
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:161740
    [ ukryj nagłówki ]

    On 8/26/03 12:51, in article bifhmc$2di$...@n...onet.pl, "nomysz"
    <t...@p...onet.pl> wrote:

    > Witam.
    > Chcialbym prosic o informacje w pewnej sprawie. Otoz niedawno po dwoch
    > piwkach jechalem sobie rowerkiem i zostalem zatrzymany przez policje. Odbyla
    > sie standardowa procedura (spisywanie i dmuchanie w alkomat). Mialem wtedy
    > 0.4 promila. Nieprzyznalem sie, ze mam prawo jazdy bo pewnie od razu by mi
    > zabrali. To pierwsza czesc historyjki. Wiem, ze glupio zrobilem... wiec
    > oszczedzcie komentarzy na temat nietrzrezwych rowerzystow. Ale wracajac do
    > pytan:
    > 1. Co dokladnie mi grozi po czyms takim ??
    > 2. Znajomy powiedzial mi, ze prawa jazdy nie moga mi zabrac, bo nie jechalem
    > pojazdem na ktory to prawo jazdy posiadam. Prawda to ???
    >
    > A teraz dalsza czesc przygody. Po dwoch tygodniach dostaje telefon od pana,
    > ktory wtedy mnie spisywal. Mowi mi on, ze musze sie stawic u niego (i tylko
    > u niego - jakby go nie bylo to kazal po siebie dzwonic - dal mi nawet numer
    > na komorke :) ) na komisariacie. Powiedzialem mu, ze to troche daleko (bylem
    > wtedy na wakacjach) i ze ciezko bedzie mi sie tam stawic, a on na to: "Wie
    > pan, mozemy orzeslac wszystko na komende w panskim miescie, ale mysle ze nie
    > ma sensu sie w takie rzeczy bawic". Mysle sobie, no git... trzeba jechac i
    > sie dokadac. Zapytalem tez czego mam sie spodziewac przy wizycie z nim i
    > dostalem odpowiedz: "Moze byc sad, moze byc kolegium, no i moze da sie
    > pominac te formalnosci".
    >
    > I teraz pytania do czesci drugiej:
    > 1. Czego faktycznie mam sie spodziewac po wizycie u niego na komisariacie ?
    > 2. czy ja mam wrazenie, czy facet bezczelnie chce wziac w lape ??
    > 3. Ile daje sie w lape w takiej sytuacji ? (wiem, niemoralne, ale jak to
    > inaczej zrobic ?)
    > 4. Czy mam siedziec cicho, gdy beda mnie pytac o prawo jazdy ? :)
    >
    > Z gory dzieki za odpowiedz.... i prosze o wyrozumialosc... to moj pierwszy
    > konflikt z prawem :-)
    >
    > Pozdrawiam
    > Sz
    >
    >
    To ja dostalem za rower 2300 lub 3 miechy aresztu I jeden rok zakazu
    poruszania sie mechanika w ruchu ladawym co oznacza odebranie prawka ( ja go
    nie mam)
    Moj tez 1 konflikt z prawem (to chyba nie ma tam znaczenia)

    Lacze sie w bulu jak cos zaradze to dam znac

    Pozdrawiam
    M

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1