eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzestepstwa z uzyciem noza. › Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
  • Data: 2019-04-16 06:34:04
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 16.04.2019 o 04:24, Marcin Debowski pisze:

    >> No obecnie to po pierwsze głównie zawodowa, po drugie jak ci szewcy będą
    >> się zajmowali powstaniami szewskimi to słaby z nich pożytek.
    >
    > Trudno, ale nie wszyscy, a są potrzebni.

    Jeszcze raz napiszę - choć ludobójstwo jest terminem w miarę nowym to
    jednak zjawisko znane od dawna. Wcale nie tak rzadko celem było wybicie
    wroga do nogi. Na ogół się nie udawało, ale ze względów "technicznych".

    >> Ale celem strzelającego żołnierza _na_ogół_ jest żeby zrobić kuku
    >> przeciwnikowi. Na tej zasadzie to dojdziesz do wniosku, ze cała historia
    >> wojen nie zna przypadku bezpodstawnego użycia przemocy;)
    >
    > Celem jest unieszkodliwienie a nie zrobienie kuku samo w sobie.

    Na tej zasadzie celem terrorysty samobójcy nie jest zabicie jak
    największej ilości osób, celem naukowca nie wynalezienie lekarstwa na
    raka a otrzymanie następnej wypłaty, celm seksu przekazanie genów (co z
    gwałcicielami?), co jest celem motocyklisty jeżdzącego wokół komina? W
    sumie po co zdobywać teren przeciwnika - pewnie jest nad tym wyższy cel
    - religia, zwycięstwo w cywilizację w realu?

    Może zamiast uprawiać filozofię, zastanówmy się co chcesz osiągnąć jak
    celujesz w kogoś i naciskasz spust - no chciałbyś go trafić, a to
    powoduje kuku.

    >> Zapytaj stalina co mu polscy unieszkodliwieni oficerowie szkodzili. Albo
    >> hitlera co Żydzi, albo... Jak wczesniej pisałem była kiesyś tradycja, że
    >
    > Tak sobie myślę, że ani Stalin, ani Hitler to raczej nie do końca byli
    > tacy pragmatyczni najeźcy.

    Akurat oni byli do bólu pragmatyczni. Zresztą bez znaczenia - są
    najbardziej znaczącymi najeżdźcami, największego konfliktu w historii
    ludzkości - nijak nie da się ich nazwać niereprezentatywnymi z tego
    punktu widzenia. Zresztą jak pisałem - dobijanie rannych, "nie branie
    jeńców" czy nawet fizyczna likwidacja już wziętych to nie jest jakiś
    nowy koncept.

    >> jak się miasto nie poddało, to po zdobyciu wycinano co się dało, wioski
    >> palono w zasadzie rutynowo. No sam widzisz, że zabijanie dla zabijania
    >> to nie takie egzotyczne postępowanie na wojnie.
    >
    > To nie było zabijanie dla zabijania, a dla przykładu, co by kolejne
    > poddawały się chętniej.

    Jak już pisałem - zawsze jest jakiś cel wyżej. Dojdziesz do samolubnych
    genów;)

    >> Jak już pisałem - z wojskowymi się specjalnie nie cackano a jak już
    >> kogoś wzięto do niewoli to naczęściej tak wolno na szewca czy cieślę się
    >> go nie puszczało.
    >
    > Wojskowi, szczególnie zawodowi to zupełnie inna kategoria.

    Wykluczanie przypadku wojskowych z dyskusji na temat zabijania wroga na
    wojnie jest... no niereprezentatywne;)

    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1