W dniu 15.04.2019 o 10:19, WS pisze:
> On Sunday, April 14, 2019 at 10:08:18 PM UTC+2, u2 wrote:
>
>> ograniczenia w rejestracji (wydawaniu pozwoleń) broni to spadek po PRL,
>> w PRL władza trzymała ludzi za mordę:)
>
> Dokladnie, razem z Rumunia jestesmy praktycznie rozbrojeni:

Bzdura.
Mamy wojsko. Oczywiście stan uzbrojenia pozostawia wiele do życzenia,
ale co to ma wspólnego z dostępem do broni jakiegoś Kowalskiego?
Rumunia też ma wojsko.

Próbujesz manipulować mieszając bez sensu dwie strefy walutowe.

>
> https://wmeritum.pl/sztuk-broni-przypada-100-mieszka
ncow-europie-posel-kukiz15-publikuje-zestawienie/165
806
>
> Ale w sumie nie ma sie co dziwic, w czasie II wojny praktycznie jako jedyny kraj
mielismy panstwo podziemne, ruscy troche wysilku poswiecili (w czasie wojny i po) na
jego zlikwidowanie. Wiec musieli sie zabezpieczyc. Teraz lewactwo kontynuuje ich
"dzielo" :(

Napiszę wprost: bredzisz.
Nie wiem czy specjalnie, czy z powodu nieuctwa. I nie będę wnikał.

> Posiadanie broni przez obywateli ma sporo plusow,

Nie ma żadnego.

> a w czasie wojny jest wrecz wskazane.

Szykujesz się do wojny?

> Tak sie zabezpiecza np. Szwajcaria.

Bredzisz.
Tam jest zupełnie inny model. Jedną z przyczyn jest neutralność.
Nie będę ci tego tłumaczył, bo i tak nie zrozumiesz, skoro do tej pory
nie zrozumiałeś samodzielnie mając swobodny dostęp do informacji.

>My na swoich sasiadow nie mamy co liczyc,

I pewnie dlatego trzeba wyjść z UE, żeby mieć jeszcze mniej sojuszników?

> w otwarej walce raczej szybko przegramy,

Bo jak Kowalski ze swoim pistoletem wyjętym z szafy pobiegnie na czołgi
i rakiety, to wygramy.

> wiec jedyne co moze odstraszac potencjalnych agresorow to duze prawdopodobienstwo
powstania skutecznej partyzantki...

Bzdura. Nie odstrasza.
Są rejony świata, gdzie nawet dzieci biegają po ulicach z kałachami i
jakoś to nie przeszkadza podejmować interwencji zbrojnych innym państwom.

> A jak widac w niedawnej histrii (Balkany, Ukraina) konflikty zbrojne w Europie
jednak wybuchaja, pomimo istnienia NATO, ONZ itp :(

Konflikty zbrojne wybuchają dzięki fanatykom religijnym, populistom,
nacjonalistom i innym tego typu pseudonarodowościowym oszołomom,
wierzącym w wyższość jednego narodu nad innym, albo w wyższość jednej
religii nad inną.
Jak napadają na inne państwo to w dupie mają, czy Kowalski ma w domu
broń, sprawdzają tylko jakie napadnięty ma międzynarodowe zaplecze
polityczne i czy ich armia dysponuje odpowiednimi siłami.
A i to nie zawsze, bo fanatycy mają kisiel w głowie i żaden kowalski ze
spluwą w szufladzie ich nie odstraszy.

Gdyby nie NATO, ONZ, UE itd. - a w kontekście Europy szczególnie UE,
konfliktów byłoby zdecydowanie więcej. Oszołomstwa nigdzie nie brakuje.

Rozdawanie broni obywatelom to dolewanie benzyny do ognia.
Ograniczenie dostępu do broni, to nie jakieś lewactwo, tylko zdrowy
rozsądek.

Pozdrawiam
Piotr