W dniu 25-03-18 o 16:21, Shrek pisze:

>>>> Rozumie, że Tobie chodzi o BOR-owików i przedstawienie im zarzutu.
>>>> Przedawnienie, to wiele lat.
>>> Rok.
>> Skąd to wziąłeś? Sądzisz, ze to wykroczenie?
> A w wróć! Masz rację. Przedawniła się sprawa przekroczenia linii ciągłej
> i prędkości;)

To akurat rzecz poboczna i w zdarzeniu mało istotna.

do góry

W dniu 25.03.2018 o 16:48, Robert Tomasik pisze:

>>> Skąd to wziąłeś? Sądzisz, ze to wykroczenie?
>> A w wróć! Masz rację. Przedawniła się sprawa przekroczenia linii ciągłej
>> i prędkości;)
>
> To akurat rzecz poboczna i w zdarzeniu mało istotna.

Dlatego akurat tą chcieli zbadać ale nie zdążyli:P

Dwóch z trzech rpokuratorów zachowało się przyzwoicie, i chcieli badać
udział borowików w _wypadku_ więc rozwiązano zespół żeby wniosek
pozostał bezcelowy, a pod papierami podpisał się ich szef.

Jakieś wnioski dlaczego stało się akurat tak?

Shrek

do góry

Dnia Sun, 25 Mar 2018 16:43:44 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

> Dobroć i złość, to nie to samo, co
> popełnianie lub nie przestępstw.

Że co? Zło to jest naruszenie równowagi pomiędzy dwoma ludzkimi
obowiązkami - obowiązkiem dbania o własny interes i obowiązkiem dbania o
interes społeczny. Przestępstwo to sankcjonowany karnie czyn
antyspołeczny. Zatem przestępstwo to zło. Ty liźnij nieco etyki zanim
zaczniesz pisać nebełycie.
--
Jacek
I hate haters.

do góry

W dniu 2018-03-25 o 14:42, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 25-03-18 o 09:22, cef pisze:
>
>> Ja to doskonale wiem jak trudne jest decydowanie w czasie akcji.
>> A tutaj ja nie mam pojęcia czy był błąd czy nie w akcji przy tym
>> bankomacie. Ja bardziej mam pretensje o to, że Komendant Główny godzinę
>> po akcji już wiedział i ogłosił, że nie było.
>
> I szacunek dla jego zaufania do podwładnych. Jakby powiedział, że nie
> wie, to by dziennikarze napisali, że komendant nie ma pewności, czy nie
> było błędów.Po za tym nie wykluczone, że już znał powód nieszczęścia i
> wiedział, że nie dało się tego przewidzieć.

Mógł powiedzieć cokolwiek.
Widziałem na tej konferencji prasowej jak
inny funkcjonariusz (chyba komendant wojewódzki albo jakiś inny mniejszy
rangą)
rozdziawił gębę ze zdziwienia jak usłyszał co mówi komendant.
Ale szybko spuścił głowę.


>> Mógł przecież powiedzieć, że nie wie jeszcze, bo analizują zdarzenie,
>> ale inna była potrzeba polityczna.
>>
> O ile wiem, jaki był powód, to tu nie było co analizować.

O ile wiem, to do dzisiaj pracują jakieś dwie komisje w tej sprawie
i nie ustalili jeszcze kto i za co był odpowiedzialny, więc materiału do
analizy im nie brakuje i nie jest on tak całkiem jednoznaczny.

do góry

W dniu 25.03.2018 o 16:43, Robert Tomasik pisze:

> Ilu gangsterów widziałeś w życiu? Dobroć i złość, to nie to samo, co
> popełnianie lub nie przestępstw.

No super - teraz kolej na dobrych gangsterów.

Shrek

do góry

W dniu 25.03.2018 o 16:47, Robert Tomasik pisze:

> Czyli w Twojej ocenie sfałszowano pobrany z czapki i denatki materiał
> biologiczny, by wrobić tego człowieka?

Albo materiał, albo tylko wynik.

>> Masz 4 metody dowodowe - jak pisałem - załóżmy, że każdy ma 2 procent
>> błędnych wyników. 0,02*0,02*0,02*0,02 to 0,000016%.
>
> NA czapce i denatce był pewnie ten sam materiał.
>>
>> Cytując klasyka - "pszypadek? nie sondze"
>
> Nie, no oczywiście celowo to robili :-)

Ależ skąd - przypadkiem - i tak cztery razy.

rzuć 4 razy monetą i napisz czy wypadła ci 4 razy pod rząd reszka. A to
odpowiada stytuacji gdy dowody są gówno warte i dają trafność 50%.

Tak - twierdzę, ze został celowo wrobiony. Chujowi który to zrobił zyczę
starotestamentowej kary - na przykład paraliżu i długiego życia.

Shrek

do góry

W dniu 25-03-18 o 18:33, Shrek pisze:

>> Czyli w Twojej ocenie sfałszowano pobrany z czapki i denatki materiał
>> biologiczny, by wrobić tego człowieka?
> Albo materiał, albo tylko wynik.

Czyli Twoim zdaniem Policja sfałszowała wyniki ekspertyz?
A co do materiału, to DNA z ofiary pobierał zapewne lekarz podczas
sekcji. Podpowiesz, jak po dwóch latach utrafić fałszując materiał
porównawczy nie wiedząc, kto jest sprawcą?

Świadka słuchał zapewne sam sąd. Szczęka i ugryzienie, to w ogóle żaden
dowód. ostaje pies.

>> Nie, no oczywiście celowo to robili :-)
> Ależ skąd - przypadkiem - i tak cztery razy.

Znowu konfabulujesz. Tak na prawdę, to tylko na psa mieli jakiś wpływ.
>
> rzuć 4 razy monetą i napisz czy wypadła ci 4 razy pod rząd reszka. A to
> odpowiada stytuacji gdy dowody są gówno warte i dają trafność 50%.
> Tak - twierdzę, ze został celowo wrobiony. Chujowi który to zrobił zyczę
> starotestamentowej kary - na przykład paraliżu i długiego życia.

Akurat możesz mieć oczywiście rację, ale winę za to ponosi sędzia -
zakładając, że dostępne w sieci materiały są rzetelne.

do góry

On 2018-03-25, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 25.03.2018 o 00:48, Robert Tomasik pisze:
>
>> Uważam, że jeśli założyć, że w społeczeństwie jest powiedzmy 10 procent
>> osób złych, to absolutnie nie ma powodu, by ufać, że owy odsetek nie
>> przekłada się na populację policjantów, księży, prokuratorów i sędziów,
>> ale również księgowych, fryzjerów i babć klozetowych.
>
> Jest to często powtarzany truizm i jest on... nieprawdziwy. Na tej
> zasadzie mialbyś tyle samo osób "złych" wśród gangsterów i policjntów, a
> tego chyba nie chcesz powiedzieć;)

Chyba nie, bo jednym z istotnych, naturalnych czynników kwalifikujących
gangstera jest "bycie złym" :) czyli pewien zespół cech osobowościowych,
które umozliwiają wykonywanie takiego zawodu. Ani fryzjerzy, ani
policjanci takiego naturalnego kwalifikatora nie mają.

--
Marcin

do góry

On 2018-03-25, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
> W dniu 2018-03-25 o 10:45, Jacek Maciejewski pisze:
>
>> Ależ oczywiście że się nie przekłada :) Socjopatów w policji jest
>> procentowo znacznie więcej niż w populacji. Możliwość torturowania czy
>> dominowania przyciąga ich jak magnes.
>
> Otóż to. Zwróćcie uwagę, że policjant ma prawo karania ludzi na
> podstawie swoich własnych zeznań. Aż się w sumie dziwię, że nie słyszy
> się o masowym karaniu za przechodzenie na zielonym... :)

A oni, tj. przyszli policjanci, nie przechodza jakiś testów
osobowościowych przed dopuszczeniem do czegokolwiek?

--
Marcin

do góry

On 2018-03-25, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Szczęka - to chyba tylko go nie wykluczyła. O DNA z góry wiedziano, że
> jakiś procent pewności dawało. Pobierali pewnie z dróg rodnych, co
> ciężko spier... . No i robi się to podczas sekcji zwłok, więc nie
> Policjant, a lekarz. Na tym etapie chyba nie było pomysłu na
> podejrzanego. Facet DNA ma nadal to samo. Tamten wzorzec jest. Można
> zbadać, czy i w jakim zakresie pasował.
>
> Moim zdaniem sąd orzekł w oparciu o szereg poszlak. Bez dowodów. Bywają
> procesy poszlakowe.

Każda z osobna nie za mocna, ale kombinacja? Jestem ciekaw czy sędzia
wiedział, że to DNA jest dość słabe. Szczęka, nie brzmi, ale pies i to
DNA, 1/100 to jednak dość sporo w połączeniu z resztą...

--
Marcin

do góry