eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPróba wyłudzeniaRe: Próba wyłudzenia
  • Data: 2004-05-24 22:00:47
    Temat: Re: Próba wyłudzenia
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Redbox" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:c8tjat$9qn$1@fargo.cgs.pl...

    > 1. Czy urzędnik reprezentujący instytucję samorządową, ma prawo czy też
    > obowiązek powiadomić organy ścigania o próbie wyłudzenia pieniędzy?

    Jak napisał trafnie Olek, każdy dowiedziawszy się o przestępstwie, ma
    obowiązek złożyć doniesienie. W odniesieniu do szarych obywateli jest to
    obowiązek społeczny, czyli jego naruszenie nie powoduje sankcji karnych za
    wyjątkiem kilku najcięższych przestępstw i w kk znajduje się odpowiedni
    przepis z tym związany. Przestępstwa mogące w tym wypadku wchodzić w
    rachubę nie zawierają się w katalogu tych przestępstw.

    Inaczej sprawa ma się w odniesieniu do urzędnika. Urzędnik dowiedziawszy
    się w związku z pełnioną przez siebie funkcją o przestępstwie ma obowiązek
    złożenia doniesienia. W jego wypadku niedopełnienie tego skutkuje
    odpowiedzialnością karną z art. 231 kk.

    Warte podkreślenia jest, że odpowiedzialność urzędnika jest w tym wypadku
    ograniczona do tych przypadków, gdy o czynie zabronionym dowiedział się w
    związku z pełnieniem swojej funkcji. A więc nie będzie jej podlegał
    urzędnik, który idąc przypadkowo ulicą zobaczył włamanie do sklepu i nie
    powiadomił o tym organów ścigania.

    W opisanym przez pytającego przypadku urzędnik, który ujawnił sfałszowanie
    oświadczenia ma ustawowy obowiązek złożenia doniesienia do organów
    ścigania, a niedopełnienie jego grozi odpowiedzialnością karną z art. 231
    kk. Z zastrzeżeniem wywodów umieszczonych na końcu niniejszego posta.

    > 2. Czy ma znaczenie to, czy działanie pani X odniosło zamierzony skutek,
    czy
    > też sama próba jest wystarczającym powodem do ewentualnego ścigania?

    Polskie prawo stanowi, że sąd wymierza karę za usiłowanie w granicach
    zagrożenia przewidzianego dla danego przestępstwa. (art. 14 kk). W
    praktyce utarło się, że za usiłowania bywają mniejsze kary. Ale to już
    kwestia orzecznictwa. Co do zasady nie ma większego znaczenia, czy do
    wyłudzenia świadczenia doszło, czy nie.

    Jedyny wyjątek, to gdyby składająca fałszywe oświadczenie jeszcze przed
    ujawnieniem sprawy złożyła sprostowanie. Wówczas miałyby zastosowanie
    przepisy o dobrowolnym odstąpieniu od usiłowania, czyli art. 12 kk. Na
    pewno w odniesieniu do art. 286 kk. Zastanawiam się, czy również w
    odniesieniu do 233 i wydaje mi się, że nie. Tutaj przestępstwo zostało
    dokonane z chwilą złożenia dokumentu. Złożenie sprostowania może natomiast
    uprawdopodobnić działanie w błędzie i powodować, że czyn nie będzie
    karalny na podstawie art. 28 kk albo art. 1§1 kk. Zakładamy, że ktoś po
    prostu się pomylił. Podejrzewam, że przesłanie sprostowania zanim sprawa
    się ujawniła pozwalało by na zastosowanie jednego z tych przepisów.

    > 3. Jakie konsekwencje mogą spotkać panią X?

    Dość ciekawe pytanie. Po pierwsze należało by ustalić, jaki przepis karny
    naruszono. Umieszczenie pouczenia o treści art. 233 kk w wielu drukach
    stało się zwyczajem. Nie wiem co ów zwyczaj ma na celu, bo pouczenie jest
    niejednokrotnie bezsensowne i tylko zaciemnia faktyczny obraz. Z całą
    pewnością takiego oświadczenia nie można potraktować jako zeznania i dążyć
    do oskarżenia z art. 233§1 kk. Pytanie, o jakie oświadczenie chodziło i
    czy ustawa przewiduje w tym wypadku złożenie OŚWIADCZENIA POD RYGOREM
    ODPOWIEDZIALNOŚCI KARNEJ. W takim wypadku wchodził by w rachubę art. 233§6
    kk. Teoretycznie w takim wypadku grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

    Ja osobiście składającemu takie oświadczenie jednak stawiałbym przede
    wszystkim zarzut usiłowania oszustwa, tj. przestępstwa z art. 286 kk.
    Tutaj zagrożenie karą jest od 6 miesięcy do lat 8. Ewentualnie zarzut
    dwóch przestępstw. Złożenia fałszywego oświadczenia (bo to jest dokonane)
    oraz usiłowania oszustwa (bo do oszustwa nie doszło). W praktyce sądzę, że
    jeśli sprawca nie był karany, to najpewniej zakończy się to jakąś karą w
    zawieszeniu i grzywną.

    Ale tak na koniec, to chciał bym zwrócić uwagę, że nie każde wpisanie
    błędnych danych w oświadczenie skutkuje od razu przestępstwem. Należy
    zbadać po pierwsze, na ile błędne wpisanie powodowało zmianę uprawnień do
    świadczenia. Bo jeśli ktoś się pomyli, ale w konsekwencji tego nie zmienią
    się jego uprawnienia, to o oszustwie mowy być nie może. Przykładowo, jeśli
    załóżmy pomoc socjalna jest uzależniona od dochodów w jakimś tam
    zakresie, a składający oświadczenie pomimo fałszywego jego wpisania nie
    przeszedł do innego przedziału, to zarzutu oszustwa postawić nie sposób.
    Ewentualnie jakieś nieudolne usiłowanie, ale to jest bardzo cienkie i nie
    spodziewam się, by przy mądrej obronie ktokolwiek poszedł z tym do sądu.

    Również w toku postępowania należy sprawdzić na ile różnica jest wynikiem
    błędu. Czy przepisy były klarowne i czy działanie sprawcy cechuje
    celowość. Nie ma możliwości popełnienia czy to oszustwa, czy to
    fałszerstwa nieumyślnie. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu
    zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w czasie czynu.
    Nieumyślnie przestępstwo można popełnić tylko i wyłącznie wówczas, gdy
    ustawa tak stanowi. W wypadku wchodzących w grę przestępstw ustawa takiej
    odpowiedzialności nie przewiduje.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1