>
> Ostatnio w programie Uwaga było porównanie policji polskiej do
> nowojorskiej. Pytano widzów czy za cene porzadku na ulicach sa w stanie
> zrezygnowac z niektórych praw. Ludzie odpowiadali ze tak. Przyznam
szczeze
> ze tez byłbym sklonyy odpowiedziec ze tak, bo w sumie co mi szkodzi jak
np.
> jade rowerem i w ciagu roku zatrzymaja mnie 10 razy, spisza numery ramy,
> komórki itd - to moze mi tylko pomóc jak wyzej wymienione rzedmioty mi
> zgina. Potem sie jednak zastanowiłem - jaka jest nasza policja? Takie
prawo
> mieli by stosowac w obronie nas, obywateli. Boje sie ze szybko zaczeliby
je
> stosowac przeciwko zwyklym ludziom. Zreszta co to za policja, w której
> kazdy bierze lapówki. Tylko nie piszcie za przesadzam. Nie spotkałem
> jeszcze kierowcy który powiedziałby ze został złapany na jakims
> przewinieniu i policja nie chciała wziac łapówki. NIGDY!


wszystko jest ok, poki nie odbierze sie godnosci czlowiekowi.
mam na mysli sytucje gdzie podjezdza cywilny samochod, wysiadaja
nieumundurowani policjanci nafaszerowani anabolikami
i rzucaja Cie bez powodu na ziemie. Jak zwykla szmate.
O nie na to bym sie nie zgodzil.
Cala reszta jezeli chodzi o nowojorskie metody jest ok, zabrac samochody
i niech zapieprzaja na pieszo przez ulice.


>
> > Poza tym zwracanie się na PAN do ludzi niekoniecznie oznacza
> > nielubienie kogoś. Lubię czytać postingi Przemka R. i też zwracam się
> > do niego panie Przemku.
>
> Co było do udowodnienia.

:-) skad ja znam ten zwrot


P.