W dniu 14.09.2021 o 11:15, J.F pisze:

>> Ale po co dowody? Trzeba postawić zarzut to się stawia z dupy dla dobra
>> kulsona - potem się najwyżej zmieni albo umorzy, ale robert twierdził,
>> że numerek musi być, bo jak nie ma numerku z zarzutem to się nie da
>> czynności procesowych prowadzić.
>
> A jak sie potem poskarzy za niesluszne postawienie zarzutow :-)

Ale na co ma się skarżyć? Inaczej się nie da a i tak to dla jego dobra
wiec niech spierdala ze skargami. Robert coś wspominał jak kończą
"prawnicy i filozofowie".

>> Szczerze mówiąc, to pamiętam że wszystko co zechciało mi się sprawdzić
>> to było z dupy wzięte - od tego że matce trzeba postawić zarzut, bo jak
>> nie ma zarzutu to nie ma sprawy, przez to że jak dokuonujesz czynności
>
> No ale fakt, ze KPK mamy, na cos tam sie trzeba powolac, aby
> odpowiednie czynnosci prowadzic.

Taa. Akurat on się powoływał na ustawę o policji (czy raczej
rozporządzenie wykonawcze) i tłumaczył, ze nakłada ona obowiązek
"podania powodu" a nie "podania prawdziwego powodu". I twierdził, że
skoro podali już że to z powodu "że rowery giną" to musieli mu tych
rowerów szukać w gaciach, bo inaczej się nie da i już - nieszukanie
rowerów u podejrzanego w dupie byłoby ponoć niedopełnieniem obowiązków;)
No i jak takiego kulsona traktować poważnie? A weź pod uwagę, że to
kulsonia elita...

>> A kończąc na jakiś bzdurach że pas drogi
>> graniczniej jest ziemią niczyją ii ma minimum 30 metrów jak przepis
>> mówi, że jest po naszej stronie i ma max 15 metrów - a przypomnijmy że
>> on z powiatu granicznego ten kulson.
>
> od 15 lat w zasadzie bezgranicznego, bo Schengen :-)
> Zreszta wczesniej tez inaczej to tam wygladalo.

Co nie zmienia tego, że funkcjonariusz kulsonerii powiatu granicznego
publicznie pierdoli głupoty zgodnie z zasadą dunninga.

Spójrz prawdzie w oczy - jedyne z jego opowieści które wydają się mieć
jakiekolwiek znamiona podstaw, to te o strzelectwie. Obstawiam, że po
prostu nikt na tej grupie nie zna się na strzelectwie;)


--
Shrek