> A mnie interesuje temat pokrewny: zalozmy, ze policja zauwaza, ze ktos
> lamie jakis przepis. Zaczyna za nim jechac. Podczas "sledzenia" kierowca
> powoduje wypadek.
> Czy mozna domniemywac, ze policja zaniechala swoich czynnosci ?
> Bo- gdyby zatrzymala delikwenta po pierwszym wykroczeniu do wypadku by
> nie doszlo.
> Troche to metne, ale ciekaw jestem Waszych opinii :)

mozna tez inaczej,
byl sledzony, strasznie sie zestresowal, myslal ze to bandyci co bylo
powodem
stluczki. (zalozenie ze po cywilnemu jechali)

P.