eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPodsluch telefon art. 267 kk › Re: Podsluch telefon art. 267 kk
  • Data: 2008-07-31 11:18:49
    Temat: Re: Podsluch telefon art. 267 kk
    Od: Olgierd <n...@r...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 31 Jul 2008 13:06:31 +0200, mvoicem napisał(a):

    >>> No to niech organ ścigania w osobie funkcjonariusza/urzędnika
    >>> popełniającego przestępstwo siedzi 2* tyle ile siedziałby "cywil" za
    >>> to samo, ale dowód powinien nadal być dowodem.
    >>
    >> I to jest właśnie jeden z elementów państwa totalitarnego.
    >
    > Tzn?

    No właśnie to podejście: zróbmy z człowieka przestępcę, posadźmy go nawet
    do pudła, byle ten pierwszy siedział.

    >> Dodam, że w prawie cywilnym jest pojęcie działania bona fide, a w
    >> karnym -- jak widać -- nie ma, bo nikt jego nie chce. (I jeszcze jedno:
    >> jaką masz gwarancję, iż ten funkcjonariusz, który działa na zlecenie
    >> systemu, dostanie swój wyrok? Bo może jemu zaliczą takie działanie jako
    >> jakiś kontratyp?)
    >
    > Zgadza się, trzebaby wprowadzić jakieś dodatkowe mechanizmy.
    > Zastosowanie zasady zatrutego drzewa jest prostsze, być może bardziej
    > sprawiedliwe, ale IMHO mniej logiczne.

    Wystarczy, że jest sprawiedliwe i zniechęca do przekrętów.

    > W sąd docieka jaka jest prawda na podstawie dowodów. I w pewnym momencie
    > ma sobie na użytek wyroku wyrobić taką prawdę wirtualną, bo ma dowód ale
    > ma uznać że go nie ma? Bez sensu.

    No cóż, nawet nasz kpk zna takie myki.

    >> BTW na szczęście nie do końca jest to takie, np. konfidencji policyjni
    >> i wtyczki nie mogą uczestniczyć w popełnieniu przestępstwa przez
    >> rozpracowywanych bandziorów.
    >
    > Podobnie jak mąż nie może zakładać podsłuchów ... ale czy jeżeli
    > konfidenci policyjni jednak będą uczestniczyć w popełnieniu
    > przestępstwa, to czy eliminuje to automatycznie dowód? Czy też dowód
    > sobie a kara dla konfidenta sobie?

    No nie, idą siedzieć razem ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1