eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPORD uwaga na ronda › Re: PORD uwaga na ronda
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    s.nask.pl!news.nask.org.pl!news.internetia.pl!newsfeed.neostrada.pl!nemesis.new
    s.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
    From: mvoicem <m...@g...com>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: PORD uwaga na ronda
    Date: Tue, 17 Nov 2009 17:19:51 +0100
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 276
    Message-ID: <hduj3c$alk$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    References: <hda0kd$gj2$1@nemesis.news.neostrada.pl> <hdb6k9$3eo$2@news.interia.pl>
    <hdbu6u$kaf$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hdc4a2$gng$1@news.interia.pl>
    <hdcfbn$j4k$1@news.task.gda.pl> <hdcm2s$ses$1@news.interia.pl>
    <hddqpa$9dv$1@news.task.gda.pl> <hdgt3c$djs$1@news.interia.pl>
    <hdh429$jb4$2@atlantis.news.neostrada.pl> <hdh30r$dfr$1@news.interia.pl>
    <hdh8mn$v1$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hdhp0e$mq8$1@news.interia.pl>
    <hdi06n$n0a$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hdi1el$11m$1@news.interia.pl>
    <hdrjp1$nr8$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hducg8$35h$1@news.interia.pl>
    NNTP-Posting-Host: acgz232.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1258475436 10932 83.9.253.232 (17 Nov 2009
    16:30:36 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 17 Nov 2009 16:30:36 +0000 (UTC)
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (X11/20090817)
    In-Reply-To: <hducg8$35h$1@news.interia.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:616130
    [ ukryj nagłówki ]

    (17.11.2009 16:01), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    > mvoicem pisze:
    >> No to masz problem.
    >
    > W każdym razie, pomijając mój problem -- nadal przydało by się jasno
    > sprecyzować, bo nadal nie wiemy na 100% czy ja mam rację czy Ty.

    Nadal TY nie wiesz na 100% kto ma rację. Nie widziałem nikogo na grupie
    w tej dyskusji kto by miał wąpliwości podobne do twoich.

    >
    >> Ale i tak mniejszy niż jakby nie było ronda, a było
    >> zwykłe skrzyżowanie gdzie twoja ulica by była podporządkowana.
    >
    > Nie. Wtedy ruch odbywał się falami, o czym pisałem.
    >
    >> Zauważ że na rondzie musisz uważać tylko na lewą stronę, niezależnie
    >> gdzie z ronda chcesz zjechać. Na krzyżowaniu T lub + , kiedy jesteś
    >> podporządkowany musisz uważać na tych z lewej jeżeli skręcasz w prawo,
    >> na tych z lewej i tych z prawej jeżeli jedziesz prosto, no i totalna
    >> masakra kiedy chcesz skręcić w lewo.
    >
    > Wszystko zależy od budowy skrzyżowania.

    Wszystko zależy od budowy ronda.

    >
    >>> a poza tym,
    >>> nie zjeżdża się na nim, bo do prawoskrętu jest osobny pas omijający rondo.
    >> To akurat nie ma żadnego znaczenia. Wystarczy że zjeżdża, więc ciąg
    >> samochodów na rondzie jest przerwany, więc możesz się wstrzelić.
    >
    > Nie, bo ma osobny pas do prawoskrętu, więc ciąg nie jest przerwany, ciąg
    > przelotowy nadal leci na rondo ciągłym strumieniem.


    Jest przerwany, w strumieniu samochodów zrobiła się luka długości
    jednego samochodu + 2x odstęp między samochodami. Na oko jakieś 40 metrów.
    [...]
    >>> Omawiam sytuację i chcę
    >>> wiedzieć czemu samo umieszczenie kwiatków na środku skrzyżowania ma
    >>> powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej'' na ,,zmuś tego po prawej do
    >>> wstrzeliwania się''.
    >> Wiesz dobrze że nie jest mowa o samych kwiatkach na środku, tylko o
    >> znaku "biały okrąg ze strzałek na niebieskim kółeczku" a razem z nim
    >> znak "odwrócony żółty trójkącik często z czerwoną obwódką".
    >
    >
    > no więc chcę wiedzieć czemu umieszczenie znaku "biały okrąg ze strzałek
    > na niebieskim kółeczku" ma powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej''
    > na ,,zmuś tego po prawej do wstrzeliwania się''.


    Dlatego że ten znak występuje ze znakiem "odwrócony żółty trójkącik
    często z czerwoną obwódką", który mówi "ustąp pierszeństwa przejazdu".
    Dlatego jak jestem na rondzie, to ktoś kto ma ten znak musi mi ustąpić.


    > Nie popierasz tego przepisami.

    No wybacz mi że nie chce mi się grzebać po kodeksach żeby zacytować ci
    przepis tłumaczący znaczenie powszechnie znanych znaków.

    [...]
    >>> Ano. Czyli wszystkie wloty byłyby równorzędne.
    >> Wtedy powstałaby sytuacja nienormalna, bo w zasadzie nikt nie mógłby
    >> wjechać.
    >
    > No tak jak na zwykłych skrzyżowaniach równorzędnych, jakich wiele.

    Znacząco inna - tam musisz ustąpić miejsca temu po prawej, tu musiałbyś
    wszystkim.

    No i zapomniałem o jednym - znak "skrzyżowanie o ruchu okrężnym"
    nakazuje mi objechać wysepkę zgodnie z kierunkiem strzałek, tylko brak
    wysepki :), więc sytuacja by była nienormalna.

    >
    >>>>> No i nie wiadomo co zrobić, jak będzie stłuczka... Kto winny?
    >>>> Ten kto wymusił pierwszeństwo. Czyli zazwyczaj ten kto wjeżdża na rondo.
    >>> Ale obaj wjeżdżają.
    >> Nie, jeżeli na rondzie jest kolizja, to jeden na nie wjeżdża a drugi na
    >> nim się znajduje.
    >
    > Nie.

    Tak.

    >
    >
    >> Inna sytuacja jest po prostu fizycznie niemożliwa przy
    >> większości rond, w tym także takich jakie przezentujesz w linku.
    >
    > Albowiem? Jeżdżę tam codziennie i takie konflikty występują.


    Mógłbyś mi narysować taką sytuację gdzie 2 samochody się stuknęły na
    rondzie i żaden z nich na rondzie jeszcze nie jest? Może być na
    przykładzie tego twojego ronda. Bo nie jestem sobie jej w stanie wyobrazić.

    >
    >>> Może u Was. U nas budują małe ronda, takie jak to:
    >>> http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Zabrze,+trocera
    &Submit=Szukaj&long=18.76796615&lat=50.3101319&type=
    2&scale=1b&svActive=false
    >> Najnormalniejsze na świecie rondo.
    >
    > Owszem. Z opisanym przeze mnie dylematem wjazdowym.
    >
    >>> Jeżeli jadę z północy i jestem na wysokości podłogowego ustąpa, a ktoś
    >>> jedzie ze wschodu i jest na wysokości przejścia dla pieszych, to mamy
    >>> zazwyczaj dylemat. Ja walę na wprost z założeniem, że jestem po prawej,
    >>> ale nie zawsze się to sprawdza.
    >> Ty walisz na wprost dlatego że rondo masz puste, zaś on do ronda dopiero
    >> dojeżdża.
    >
    > No i? Obydwaj jesteśmy równorzędni. Wg mnie pierwszeństwo ma ten z
    > prawej. Wg ciebie ,,kto pierwszy ten lepszy''.

    Ale tutaj nie ma mowy o żadnym pierwszeństwie, bo jesteście na
    bezkolizyjnym torze.

    To tak jakbyś był na takim skrzyżowaniu (włącz czcionkę o stałej
    szerokości):

    ----------------------------------------------------
    ----------

    /---> /------>
    -----+ / +-------------------------------+ | +------
    | ^ | ____ | | | ______
    | | | \ / | | | \ /
    | | | \/ | on | \ /
    | ty | | | \/


    Bezsensem jest mówienie o tym że ty masz wobec niego pierszeństwo, bo
    wasze tory się nie przecinają. Co najwyżej możesz wjechać mu w d.. albo
    w bok, jeżeli bardzo szybko wjedziesz i będziesz jechał drogą (też b.
    szybko), zaś on będzie wjeżdżał niezwykle powoli.

    Ale prawo sobie z takim przypadkiem radzi, tak samo jak z analogicznym
    przypadkiem na rondzie (weź zawiń główną drogę i masz toczka w toczkę
    rondo, z pominięciem jednokierunkowości której już mi się w asciiarcie
    nie chciało rysować).


    >
    >
    >>> Znów jak jadę z południa, to czekam jak ta ciota na tego ze wschodu,
    >>> który znów dla odmiany się zatrzymuje i też czeka,
    >> No to rzeczywicie czekasz jak ciota, bo on ma wszelkie dane do tego żeby
    >> myśleć że ty już wjeżdżasz na rondo, więc chce cię przepuścić.
    >
    > Albowiem? Obaj znajdujemy się na wjeździe.

    Albowiem widzi szybko zbliżający się pojazd z lewej, oraz widzi znak
    ustąp pierwszeństwa przejazdy. Naturalny odruch w takiej sytuacji -
    czekam aż przejedzie.

    >
    >
    >> Ty jednak
    >> nie wjeżdżasz, bo nie umiesz obsługiwać ronda (zakładam że jesteście
    >> jedynymi uczestnikami ruchu).
    >
    > Myślę, że będzie PLONK.

    Trudno.

    > Obrażasz mnie,

    Bardzo przepraszam jeżeli cię obraziłem, ale zanim mnie splonkujesz -
    mógłbyś powiedzieć chociaż czym?

    > a jednocześnie nie podajesz
    > podstawy prawnej. Do tego plączesz zeznania. Najpierw mówisz, że ma być
    > ,,kto pierwszy ten lepszy'',

    Tristan, zauważ że w całej naszej gorącej dyskusji ani razu nie
    napisałem "kto pierszy ten lepszy". To ty to z uporem powtarzasz.

    A poza tym, jak już się ktoś plącze - to ty. Najpierw piszesz o jakichś
    dodatkowych pasach zjazdowych, a potem dajesz do zrozumienia że chodzi
    ci o rondo którego zumilink podajesz i ja tam jako żywo żadnych osobnych
    zjazdowych pasów nie widzę.

    [...]
    >> A tak naprawdę to on też trochę jak ciota, bo obaj byście mogli
    >> jednocześnie wjechać na to rondo ....
    >
    > NIE. TAM WLOTY SIĘ STYKAJĄ. Powtarzam po raz setny.

    Jeżeli chodzi o to zdjęcie które pokazałeś - to wg. mnie tam się wloty
    ni cholery nie stykają.

    >>>>> Przy bezwyspowym skrzyżowaniu równorzędnym nie byłoby takich dylematów,
    >>>>> stąd właśnie moje twierdzenie, że ronda wymagają sprecyzowania w
    >>>>> przepisach.
    >>>> Tristan, ale jaki dylemat? Stoisz i czekaż aż masz wolne,
    >>> Ale czemu mam czekać, skoro jestem z kimś w sytuacji równorzędnej? jak
    >>> zabrać wysepkę, to nie każesz mi czekać, nicht wahr?
    >> Jeżeli jesteś w sytuacji równorzędnej - czyli obaj jesteście PRZED
    >> rondem, wtedy obaj wjeżdżacie i nie ma kolizji.
    >
    > NO JEST KOLIZJA. On wjeżdża, ja wjeżdżam i jest BUM. W wersji ze
    > zdjęcia.

    Jeżeli jest kolizja i uderzyłeś go w bok, na 99% wina jest jego
    (zakładam że on jest po prawej) - bo ty już jesteś na rondzie. Tam jest
    między wjazdami co najmniej 3 długości tego samochodu widocznego na
    zdjęciu, więc jakieś 10 metrów będzie. Zakładam że masz samochód tak jak
    99% populacji mieszczący się w tej długości.

    Jeżeli go uderzyłeś w tył, no to kwestia czy on wjechał a ty go
    dogoniłeś, czy też on ci "smyrnął" tuż przed maską a potem zahamował.
    Ale jak pisałem - jest to dylemat występujący także w ruchu nieokrężnym
    i prawo sobie z takimi przypadkami radzi.

    > W wersji większej owszem, prędzej masz rację, ale on wjeżdża a
    > ja nie mogę, bo kolega przed nim wjechał. I tak ja po prawej stoję, a
    > osobnicy po lewej jadą nieprzerwanym strumieniem.
    >
    >>> Poza tym, drugi dylemat to przy wspólnym dojeździe, co opisałem wyżej.
    >> No włąśnie ciągle nie wiem co oznacza ten mityczny "wspólny dojazd".
    >
    > Pokazałem zdjęcie. A ty wciąż mnie starasz się obrazić różnymi
    > popierduchami o mitach.

    No bo pokazałeś zdjęcie na którym nie ma żadnego wspólnego dojazdu.
    Widzę 3 wjazdy odseparowane okrężną drogą , między każdy z wjazdów co
    najmniej 10 metrów odległości. Gdzie tu ta wspólność?

    Dlatego piszę że mityczne - ciągle o tym czytam a nie widziałem jeszcze.

    >
    >>>> Po pierwsze, nie lansuje niczego, tylko po prostu konstatuję stan
    >>>> faktyczny. A on nie jest "wstrzelić się", tylko "ustąpić pierwszeństwa
    >>>> pojazdom poruszającym się po drodze głownej"
    >>> No ale wszystkie wloty są podporządkowane (w wersji polskiej)
    >> Tyle że ciągle do ciebie nie dociera że rondo ma oprócz wlotów także
    >> jezdnię biegnącą dookoła wysepki. I wloty są jej podporządkowane.
    >
    > O ile jest duże. Co zresztą też prawnie nie jest uregulowane.

    A ty znowu swoje.

    Masz tą swoją podstawę prawną:

    "Art. 7.

    1. Znaki i sygnały drogowe wyrażają ostrzeżenia, zakazy, nakazy lub
    informacje.

    2. Minister właściwy do spraw transportu i minister właściwy do spraw
    wewnętrznych, w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej, uwzględniając
    w szczególności konieczność dostosowania sygnałów drogowych do
    postanowień umów międzynarodowych, określi, w drodze rozporządzenia,
    znaki i sygnały obowiązujące w ruchu drogowym, ich znaczenie i zakres
    obowiązywania.
    "
    A rozporządzenie na to:
    "
    § 36.

    1. Znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa
    się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.
    2. Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo
    kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym
    wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie.
    "

    > Na małych,
    > jak z pokazanego zdjęcia, wloty całkiem się stykają i wtedy problem
    > pojawia się nie tylko przy ciągu pojazdów, ale nawet przy 1:1.

    Dodajmy że jesteś wśród nielicznych dla których on się pojawia.

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1