Dnia 15.03.2007 Dawid <d...@p...fm> napisał/a:
> Mam znajomego 17lat, który kupił piwo w pewnej knajpie, butelkowe, poczym
> wyszli na zewnątrz, i poszedl na dyskoteke, tam pod lokale zaczepili ich
> ochroniarze i zadzwonili na policje. Policja przyjechala i pytala skad
> mieli piwo, wskazal na sklep,a w sklepie na sprzedawce, sprzedawca sie
> wyrzeka, ze nie kupili, nie wzieli rachunku, Jak udowodnić, ze owe piwo
> było kupione wlsnie w tym sklepie??

Oprócz odcisków palców na butelce albo grona wiarygodnych (co warto
podkreślić, bo nastolatki z piwem na dyskotece to wyjątkowo słabi
świadkowie) świadków - nie da się. No, może jakieś nagranie z monitoringu,
gdzie wchodzą bez piwa do sklepu i wychodzą z.

Pytanie tylko po co znajomy kabluje sprzedawcę. Sprzedawca postąpił źle, że
sprzedał nieletniemu, ale niech już znajomy mu oszczędzi kwasu. Niech powie,
że znalazł, albo że dostał od jakiegoś menela na potrzymanie i popijał.
--
Samotnik