eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOkazanie dokumentów policjantowi › Re: Okazanie dokumentów policjantowi
  • Data: 2016-02-18 21:31:47
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: poreba <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Wed, 17 Feb 2016 17:05:56 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > W dniu 17-02-16 o 16:49, poreba pisze:
    >> Dla dobra współnego i wolności tego człeka umówiliśmy się, że w
    >> pewnych, ściśle określonych przypadkach można stosować _nadzwyczajne_
    >> ograniczenia tych wolności dając niektórym służbom pewne, _nadzwyczajne_
    >> uprawnienia.
    > I ja się z tym zgadzam. Tylko najpierw dwa przykłady. /.../
    > Policjant informuje go, że > nie wolno przechodzić.
    > Facet po prostu obraca się na pięcie i odchodzi.
    > Idzie kolejny.Rdzenny Polak.
    > I zaczyna się dyskusja - czemu, dlaczego,
    > na jakiej podstawie.n
    Kusi mnie żeby sobie podowcipkować o owej rdzenności i ew. doświadczeniach
    z policją uzaleznionych od koloru skóry, ale może innym razem.

    A może - skoro tak bardzo pokreślasz, że sporo w takich przypadkach
    'ludzkiego elementu' - wina leży po stronie owego policjanta? Może nie
    został właściwie przeszkolony jak rozmawiać z ludźmi, jak neutralizować
    sytuacje konfliktowe itd.? A może nie po prostu nikt mu nie wytłumaczył, że
    pełni służebną rolę wobec upierdliwego obywatela, który ma prawo wiedzieć
    (w pewnym oczywiście zakresie) dlaczego mu czegoś NIE WOLNO?

    > ludzie się muszą nauczyć, ze wyjaśnianie mniejszej lub
    > większej nadzwyczajności danej sytuacji nie ma
    > się odbywać w pyskówce z policjantem,
    Nie, ludzie mają się przede wszystkim nauczyć, że opresyjna słuzba -
    policja jest profesjonalna, niewazliwa na słoną zupę, frustrację głupimi
    przelozonymi, pomocna, gdy trzeba twarda i bezwzgledna, gdy trzeba
    cierpliwa i wyrozumiała, i jest SŁUŻBĄ. Jak tego ludziska się nauczą
    przypadki pyskówek ograniczą sie do pyskaczy, dla których ostrzejsza
    reakcja będzie należną zapłatą.

    Popatrzyłem sobie kiedyś na filmiki z usiech, w których mocno zaangażowani
    obywatele dokumentują 'testowanie prawa do frikary' - znaczy się prawa do
    łażeniem po ulicach ze strzelawkami. Przyznasz, ze to sprawa bardzo na
    ostrzu noża, policjant interweniujący z powodu wielu telefonow
    zaniepokojonych mieszkańców indywiduum z ganem. I widziałem pokaz pełnego
    profesjonalizmu w pogodzeniu tak krańcowo różnych: spokoju społecznego i
    prawa obywatelskiego. I to w wykonaniu policji, która w wielu miejscach USA
    jest czymś pośrednim między strasznikiem gminnym i urzędasem samorządowym
    ze specjalnymi uprawnieniami.

    --
    pozdro
    poreba

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1