eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOkazanie dokumentów policjantowi › Re: Okazanie dokumentów policjantowi
  • Data: 2016-02-20 01:49:44
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20-02-16 o 01:18, Tomasz Chmielewski pisze:

    >>> Oj! Ja bym się nie wypowiadał tak jednoznacznie :-)
    >> Nie ma policji państwowej. Jednoznacznie.
    > Się porobiło.
    > Skoro jest jak piszesz, i policja w USA nie zależy od władzy państwowej
    > - to od kogo zależy?

    Witek częściowo ma rację. Porzućmy nazwę Policja, bo w tym wypadku bywa
    myląca. Służby porządkowe w USA w przeważającej większości są
    samorządowe. Tak zresztą jest w większości krajów z anglosaskim systemem
    prawa. Policjant, to po prostu człowiek, któremu państwo dało jakieś tam
    uprawnienia, ale który co do zasady nie jest organem państwowym.

    W postępowaniu karnym organem dochodzeniowym jest prokurator. Zadania
    naszego prokuratora spełnia sędzia śledczy nadzorujący prokuratorów.
    Policjant nie wykonuje żadnych czynności procesowych. Pracę dokumentuje
    po prostu notatkami. Występuje w razie konieczności przed sądem jako
    świadek.

    Zresztą nie do końca procesem zajmuje się prokurator. Jest przykładowo
    urząd Koronera, czyli wybieranej w wyborach osoby, która ma za zadanie
    wyjaśniać przyczyny zgonów - może nim być przykłądowo fryzjer. Taki
    Koroner jest organem prowadzącym czynności przy zabójstwie. Polecam
    lekturę Sherlocka Holmesa albo taką książkę pt. "Stulecie detektywów".
    Oczywiście to bajka, ale osadzona w realiach anglosaskiego systemu
    prawa. Rodzina wynajmuje detektywa, który normalnie uczestniczy w
    śledztwie. W Polsce teoretycznie jest to również możliwe, ale tak
    rzadkie, że mało kto pamięta o tym.

    Z ciekawostek:

    1) Oględziny na miejscu zdarzenia prowadzą wyspecjalizowane i
    certyfikowane firmy zewnętrzne wynajmowane przez prokuratora. Pies
    tropiący, to też osobna firma zewnętrzna. Jak jest wypadek, to czynności
    procesowe robi laweciarz. Oględziny zwłok certyfikowany grabarz.

    2) Wielu odchodzących na emerytury policjantów z rejonu Nowego Targu czy
    Zakopanego wyjeżdża w USA i podejmuje prace w urzędach szeryfów w
    polskojęzycznych okręgach. Nawet słaba znajomość angielskiego nie jest
    większym problemem. Na poziomie wykonywanych przez policjantów czynności
    wystarczy intuicyjna znajomość prawa i po kilku tygodniach pracy
    wspólnie z doświadczonym zastępcą szeryfa spokojnie sobie dają radę.
    Notatki piszą po polsku na początku.

    3) Policjanci nie sporządzają notatek w naszym słowa tego znaczeniu, a
    po prostu ustalenia wprowadzają w formie elektronicznej do systemu jak
    leci.

    Podobne systemy są w wielu krajach świata. Państwowa Milicja, to relikt
    kalki prawnej bloku wschodniego - łatwiej było nadzorować i prowadzić
    śledztwa polityczne. Generalnie działa to tak w krajach dawnych
    demoludów. W Polsce przed wojną przykładowo była policja kryminalna i
    polityczna. Na Zachodzie Policja wykonuje czynności
    administracyjno-porządkowe (nasza Prewencja i Ruch Drogowy) oraz
    operacyjno-wykrywcze (nasze Wydziały Kryminalne wg starego systemu). Po
    za tym wyspecjalizowane komórki zajmują się korupcją, czy
    przestępczością gospodarczą, ale bywa, że to w ogóle osobne formacje
    (Hiszpania, Włochy: Guardia Finansa). Ale nie prowadzi śledztwa, nie
    słucha świadków, nie przedstawia zarzutów itd.

    Jak mają jakąś poważną sprawę, to tworzą tzw. zespoły, w skład których
    wchodzą po prostu przedstawiciele wszystkich tych kolejnych agend i
    wymieniają się informacjami.

    Wykonywanie przez Policję czynności procesowych wzbudza po prostu
    zdziwienie kolegów z zachodu. Pamiętajmy, że normy ilości policjantów na
    ilość mieszkańców nie obejmują czynności śledczych i stąd na zachodzie
    mamy więcej Policji "na ulicy". Przecież u nas za biurkami przy
    czynnościach procesowych siedzi masa ludzi. Nie mam dostępu do danych,
    ale tak z głowy zaryzykuję, że to będzie 10~20% minimum.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1