eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOkazanie dokumentów policjantowi › Re: Okazanie dokumentów policjantowi
  • Data: 2016-02-15 16:10:20
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15-02-16 o 12:17, RadoslawF pisze:

    >> Czyli po prostu nie znasz żadnego i zgrywasz głupa licząc na to, że
    >> nikomu się nie będzie chciało polemizować z idiotyzmem starając się
    >> wymyślić, o co też Ci może chodzić.
    >
    > Jeśli za "znasz" uznasz pamiętanie pełnego tekstu z numerkami
    > i datą wydania to nie pamiętam. Ale jeśli "znasz" oznacza że
    > taki kwiatek czytałem ileś lat temu to znam.

    No więc jeszcze latem zeszłego roku pisało się codzienne raporty i to
    było na poziomie 23~30%. Teraz się nie pisze. Nie widziałem takiego
    polecenia, choć nie wykluczam, że jest.
    >
    >>>> Nie wiem, skąd masz tę wiedzę, ale jeszcze nie dawno raportowało się
    >>>> raz
    >>>> na dzień ile patroli te urządzenia ma i liczyło statystyki - no więc
    >>>> choć by z tego wnoszę, że strona służbowa dopuszczała ich brak. Jeśli
    >>>> upierasz się przy powielaczowym prawie, to sprecyzuj, jaki akt coś
    >>>> takiego normuje.
    >>> Obywatel ma znać i pamiętać zarządzenia komendanta policja ?
    >>> Wolne żarty.
    >>
    >> Wiesz, skoro twierdzisz, że jest, to by wypadało. Albo nie prawić głupot.
    >
    > Wiem że nie wolno mi przekraczać dozwolonej prędkości. Ale numerka
    > przepisu ani kiedy był publikowany nie pamiętam. Pamiętam tylko gdzie. :-)
    > Ja uważam że przepis ten jednak znam, ty że nie znam. Kto ma rację ?

    Tyle, że o tym wiedzą wszyscy, wiec nikt numerka nie wymaga. Tu
    zaprezentowałeś dziwny i w praktyce niewykonalny pogląd, więc chciałbym
    wiedzieć, skąd ta wiedza. Bo ja jestem w stanie owe numerki
    powygrzebywać z ustaw z prędkościami. Natomiast trudno mi polemizować z
    mglistym "prawem powielaczowym".
    >
    >>>>>> Po za tym - i ja do tego się odnosiłem - potwierdzenie podanych przez
    >>>>>> legitymowany danych personalnych nie stanowi podstawy do ustalenia
    >>>>>> jego
    >>>>>> tożsamości. Co za problem nauczyć się personaliów innej osoby.
    >>>>> Spory.
    >>>> Błądzisz. Zdarzyło mi się kilka razy, że poszukiwany podawał dane po
    >>>> prostu brata pewien, że brata w systemie nie mamy. To przecież nie musi
    >>>> być obca przypadkowa osoba.
    >>> To po zorientowaniu się należy go ukarać a nie karać profilaktycznie
    >>> wszystkich innych.
    >>
    >> Twierdziłeś, ze sporym problemem jest nauczenie się personaliów innej
    >> osoby i z tym polemizuję.
    >
    > Bo obcej osoby jest sporym, brata gdzie tylko trzeba jego datę
    > urodzenia faktycznie już nie. Ale to zadziała kilka razy a potem
    > nastąpi aresztowanie i jest okazja do ukarania. Zgodnego z prawem
    > a nie tylko zgodnego z "widzimisie" funkcjonariusza.

    No więc znam osoby, które po kilka lat się tak ukrywały. Nawet
    posługiwały się dokumentami brata. Weź pod uwagę, że po pierwsze
    prawdopodobieństwo przypadkowego legitymowania jest stosunkowo
    niewielkie, o ile jakoś szczególnie się o to nie starasz, a po drugie
    policjant legitymując sprawdza legitymowanego i nie wie, że ten ma
    poszukiwanego brata - bo jakby wiedział, to może by się bardziej przyłożył.
    >
    >>>>> Poza imieniem i nazwiskiem trzeba znać jeszcze sporo danych.
    >>>>> Jak człowiek nie pamięta np. daty urodzin to jest podstawa do
    >>>>> podejrzenia że podaje jednak cudze dane.
    >>>> Ale prawie wszystkie dane bywają w dowodzie osobistym, czy innych
    >>>> zagubionych dokumentach.
    >>> Ale nie zawsze człowiek je ma, nie zawsze też zachodzi potrzeba
    >>> sprawdzenia czy to jego dane a nie brata.
    >>
    >> Ależ oczywiście, bo to wszystko jedno czy to on, czy brat. Weź chłopie
    >> ochłoń :-) bo brniesz w głupotę.
    >
    > Nie wszystko jedno.
    > Ale dzięki temu przeprowadzicie dochodzenie, winnego złapiecie,
    > doprowadzicie do skazania i rozpropagujecie efekt podawania się
    > za kogoś innego. Za skomplikowane ? to może zmienić zawód na mniej
    > wymagający ?

    Po prostu brak w Tobie zrozumienia pewnych realiów. Wyżej Ci opisałem
    problem.
    >
    >>>> Ooo! Widzę, ze z braku racjonalnych argumentów uderzamy w
    >>>> postkomunistyczność :-)
    >>> Bo argumenty w stylu "ma wykonywać wszystkie polecenia policjanta"
    >>> są nie tylko nieprawdziwe ale przypominają też czasy komuny gdzie
    >>> milicjant był panem i władcą.
    >> Ma wykonać, a później sobie może pisać skargę. Nie mam nic przeciwko
    >> skargom i wyjaśnianiu ich później, ale radząc ludziom przez Internet
    >> "ciecia w pręta" z Policją możesz ich po prostu zabić albo doprowadzić
    >> do tego, że sobie kłopotów narobią.
    > Nieprawdą jest że ma wykonać wszystkie jego polecenia.
    > Rozpowszechniasz zwykłe milicyjne kłamstwo.
    >
    >>>> No więc uznałem, ze w tym miejscu trzeba Cię sprowadzić na ziemię :-)
    >>>> Przez takie osoby jak Ty, Witek - ale i wielu innych "mądralińskich"
    >>>> pisujących w sieci po prostu ginął ludzie. Ginął, bo wydaje im się, ze
    >>>> ta Policja, to tak stoi sobie na tych drogach i nic im nie wolno, nic
    >>>> nie potrafią, a samochody, to sobie zatrzymują dla hecy i wypracowania
    >>>> statystyk.
    >>>
    >>> Mądraliński to taki który zamiast obalać argumenty strony przeciwnej
    >>> obala wymyślone przez siebie i przypisywane dyskutantowi.
    >>> A to że zatrzymują dla wypracowania statystyk to prawda.
    >>> Prawdą jest też że w założonych normach mają ilość wylegitymowań.
    >>> I zamiast pilnować porządku i przestrzegania przepisów zajmujecie się
    >>> wyrabianiem norm i szykanowanie obywateli a bywa że i zastraszaniem.
    >>
    >> To pisz skargi, składaj zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, ale
    >> nie narażaj ludzi wokół siebie swoją głupotą.
    >
    > Grupa dyskusyjna jest do wymiany poglądów, jeśli uważasz że są
    > szkodliwe sam pisz na mnie skargi lub doniesienia.
    > Powodzenia życzę.

    Po co? Pogląd, jak pogląd. Po prostu staram się poniżej pisać swój i
    wyjaśniać czytającym skutki realizacji Twoich. Dokładnie na takiej samej
    zasadzie, jak Ty - to grupa dyskusyjna. Nie ma obowiązku jednomyślności.
    >
    >>>> Cóż, na szczęście, Polska, to nie "Dziki Zachód" i przeważnie
    >>>> zatrzymuje
    >>>> się kierującego w związku z wykroczeniem albo do "rutynowej kontroli".
    >>>> Toteż jak raz na czas pojawia się przygłup, to dla świętego spokoju
    >>>> policjant pozwala mu się powygłupiać i puszcza wolno. Bo po co się
    >>>> "kopać" z idiotą.
    >>> Rutynowa kontrola to właśnie wyrabianie norm i szykanowanie obywateli.
    >> Napisz skargę, albo zawiadomienie o przestępstwie.
    > Dużo skuteczniejsze jest obsmarowanie was publicznie.
    > Twoje zachowanie to potwierdza.

    Nie, bo w żaden sposób tego prawnie nie weryfikujesz. Rzucasz gównem
    licząc na to, ze coś tam się zawsze przylepi.
    >
    >>>> Tak więc kończąc przydługi post, do którego mnie sprowokowałeś, weź z
    >>>> łaski swojej pod uwagę, że takie akcje w Internecie, z pozoru
    >>>> nieszkodliwe, są bardzo niebezpieczne.
    >>> Co niebezpiecznego mnie spotka jeśli nie dam potrzymać policjantowi
    >>> swojego dowodu ? Poza tym że mnie "aresztuje" i zawiezie na posterunek ?
    >>> Będzie strzelać ?
    >> Tylko, że legitymowanie Twoje normalnie będzie trwało kilkanaście minut,
    >> a z wydziwianiem spędzisz w towarzystwie Policji kilka godzin i w
    >> dodatku może się skończyć wyrokiem. Skoro jesteś masochistą, to Twoje
    >> prawo, ale ne propaguj to jako normalnego zachowania. Tak jak para dwóch
    >> homoseksualistów nigdy w moich oczach nie będzie małżeństwem.
    > Nigdzie nie pisałem że to jest normalne zachowanie, ale do milicyjnej
    > świadomości to nie dociera. Mimo że pisałem dyskutuj ze mną lub
    > moimi poglądami a nie z tym co tobie się wydaje że myślę.

    No więc jeśli zauważasz nienormalność tego zachowania, to już właśnie
    osiągnąłem skutek. Różnych dziwaków w życiu widziałem i to, że nikt na
    ich dziwactwa nie reaguje, to przeważnie nie jest wynik uznania tego za
    normalność, tylko działania w oparciu o cel. Jak idiota pokazuje prawo
    jazdy przez szybę, a mnie to wystarczy jako policjantowi, to na diabła
    reagować? Głupi i tak tego nie zrozumie, a jeszcze będzie myślał, że mu
    krzywdę robię.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1