eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOkazanie › Re: Okazanie
  • Data: 2019-08-29 12:00:21
    Temat: Re: Okazanie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5d678a03$0$521$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 29.08.2019 o 02:19, PiotRek pisze:
    >> Nie rozumiem> To jak powinno być???
    >
    >Podczas okazania robi się zdjęcie okazywanych, by sąd i adwokaci
    >mogli
    >stwierdzić, jak to wyglądało.

    No wlasnie - to okazanie jest na etapie gdy "podejrzany" ma juz
    adwokata ?

    > Akurat przywołane przez Ciebie
    >nieprawidłowości są najmniejszym problemem. Większym w praktyce
    >problemem bywa:
    >1) Świadek styka się przypadkowo z okazywanym przed okazaniem (np. na
    > korytarzu)
    >2) Świadek zna okazywanego

    No, jesli zna, to chyba rozpoznal i w czasie czynu.
    Chyba, ze wtedy wcale nie byl pewien, a teraz mu wpisza "rozpoznal
    przy okazaniu".

    Albo np ciemno bylo, daleko - i okazanie powinno byc w takich samych
    warunkach, zeby sprawdzic czy mogl rozpoznac ...

    >3) Świadek wskazał sprawcę policjantom podczas tzw. penetracji, ale
    > żeby "ładnie wyglądało" robi się okazanie.
    >4) Świadek od początku twierdził, że sprawcy nie rozpozna (np. bo
    >było
    > ciemno), ale robi się okazanie, bo przecież jest 25%, że wskaże
    > sprawcę. Jak nie rozpozna, to twierdzi się, że to mało ważne, bo
    > przecież i tak od początku twierdził, że nie pozna.

    A swiadek nie moze w protokole wpisac, ze nie jest pewny, czy np
    "podobny ale nie ten" ?

    >Sprawa Komendy jest w ogóle zagadkowa. Wszyscy mają pretensje do tej
    >kobiety, która Go wskazała, podczas, gdy ona jedynie powiedziała, że
    >jest podobny do portretu pamięciowego. Na ile był podobny, to mógł
    >każdy
    >inny stwierdzić - z sędzią włącznie.

    Dokladnie, ona tu w ogole nie jest "strona w sprawie".

    Kto rozpoznawal na tym okazaniu ?
    Powinni chyba wszyscy uczestnicy tamtej zabawy, ale czy po trzech
    latach pamietaliby jednego z wielu uczestnikow ?

    A w ogole ... jak ten potret powstal i kogo rozpoznawano - sprawca
    wyszedl za dziewczyna i jakos rzucil sie w oczy reszcie ?
    Przeciez nie bylo wiadomo kto to zrobil ?

    A ten obecny domniemany sprawca to jest w jakis sposob podobny do
    Komendy ?
    Czy wcale nie musi byc - sledczy wyciagneli ze swiadkow jakiegos
    niezidentyfikowanego uczestnika ...

    >W wypadku Grzegorza PRZEMYK założono, że to byli milicjanci
    >zapominając,
    >że jeśli to była jakaś ustawka ówczesnych sił bezpieczeństwa, to
    >równie
    >dobrze mógł być f-sz innej służby za milicjanta przebrany.

    A SB-cy to nie byli na milicyjnych etatach ?

    Jak to w zasadzie dzialalo - byla w miescie jakas "Komenda SB" ? Gdzie
    ?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1