eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdkupienie uzywanego oprogramowania ? › Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
  • Data: 2011-03-20 01:20:53
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tomasz Pyra wrote:
    > W dniu 2011-03-19 14:18, Skrypëk pisze:
    >
    >>> Może się okazać że gdzieś w ECU komputera zaszyty jest plik w którym
    >>> ktoś napisał że jadąc samochodem zgadzasz się na warunki zapisane na
    >>> stronie http://www.producentsamochodu.com/bleula.txt ;)
    >>
    >> Nie, nie moze. Gdyby producent samochodu miał udzielać ci licencji na
    >> używanie zawartego w nim oprogramowania, to miałby obowiązek cię o
    >> tym informować w sposób widoczny.
    >
    > Niedawno twierdziłeś że plik schowany w systemowym katalogu komputera
    > (do którego nawet sam system informuje że lepiej nie wchodzić), w
    > dodatku napisany w obcym języku jest wystarczająco widocznym sposobem
    > żeby stał się źródłem prawa polskiego, ważniejszego nawet od ustaw :)

    Nic takiego nigdy nie twierdziłem. Sam sobie ubzdurzyłeś takie brednie.
    W przypadku zakupu licencji OEM treść tej umowy widnieje na pudełku.
    Wyraźnie jest na nim napisane, w jakim celu w środku dostarczany jest
    nośnik.
    Tobie się naprawdę wydaje, że odkryłeś jakąś lukę i oszukałeś system, udając
    że nie wiesz co kupujesz? Och, naiwny.

    >> Ale nie bój żaby, producent twojego samochodu z pewnością umieszcza w
    >> nim jakieś licencjonowane komponenty i płaci licencjodawcy od sztuki.
    >
    > Ale zauważ że mnie, jako obecnego _właściciela_ samochodu, tamte
    > ustalenia zupełnie nie obchodzą i mam prawo wymontować sobie ten jakże
    > licencjonowany i patentowany komponent i wystawić go na Allegro.
    > Po to żeby nabywca użył go w dowolnie wybranym przez siebie celu.

    Że ciebie żadne ustalenia nie obchodzą, bo tobie się wszystko należy, to już
    ustaliliśmy. I nie od dziś wiadomo, że jest to postawa błędna.

    >> Podobnie roducent twojej płyty głównej płaci AMI lub Phoenixowi za
    >> prawo wgrania do niej BIOSa.I Asrockowi nie wolno przegrywać BIOSa z
    >> zepsutych płyt ASUSa.
    >
    > A mi wolno kupioną w sklepie płytę główną odsprzedać komu chcę. Nawet
    > w kawałkach.

    No pewnie że możesz. Ale rozpowszechniać luzem firmwaru z niej skopiowanej
    juz ci nie wolno. Z tego prostego powodu, że nie nabyłeś do tego uprawnień.

    (z Windowsem OEMowym analogicznie)

    > Chociaż być może licencja BIOS-a której udzielił AMI, ASUS-owi tego
    > zabrania.

    Licencja na BIOS nie może zabraniać rozbierania płyty na kawałki. Licencja
    na BIOS moze tylko ograniczać jego uzycie do tego egzemplarza płyty. Tylko
    tyle i aż tyle. I to wystarczy.

    > Ale zabrania ASUS-owi, a nie mi.

    Oczywiście, ze nic ci nie zabrania licencja, bo takowej nie posiadasz. Ty
    może nie rozumiesz znaczenia słowa "licencja", więc ci przetłumaczę na
    polski: to taki zbiór uprawnień. Jak nie posiadasz żadnej licencji, to nie
    posiadasz żadnych uprawnień. Nie otrzymałeś zezwolenia na cokolwiek co by
    tego BIOSa dotyczyło. Kumasz?

    > Ja tego oprogramowania nie licencjonowałem - ja kupiłem w sklepie jego
    > egzemplarz, jako komponent płyty.

    Nie, nie kupiłeś egzemplarza biosa. Tak samo jako nie kupileś egzemplarza
    piosenki wykorzystanej w filmie, gdy kupiłeś sobie płytę z tym filmem. I nie
    kupiłeś egzemplarza windowsów kupując komputer, gdy producent komputera
    przed sprzedażą wgrał do niego windowsy (bo miał na takie wgrywanie
    licencję).



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1