eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObowiązek alimentacyjny wzgledem rodzicówRe: Obowiązek alimentacyjny wzgledem rodziców
  • Data: 2005-03-03 00:02:26
    Temat: Re: Obowiązek alimentacyjny wzgledem rodziców
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    martini wrote:

    > Wydaje mi się to nieco smieszne zebym mial placic alimenty czlowiekowi
    > ktory ojcem jest tylko z nazwy.

    Wprawdzie powodem Twoich problemów jest jedynie czyste pokrewieństwo, to
    jednak masz szansę się z tego wyplątać.
    1) Musisz powołać się na art. 5 KC (że zmuszanie dziecka, które było
    ofiarą jego pijackich burd do płacenia mu teraz w dorosłości alimentów
    byłoby skrajnie niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Że jeśli
    uwzględnimy art. 5 KC, to ten człowiek nie ma prawa domagać się od
    Ciebie alimentów.
    2) Jeśli masz żonę, może dziecko, to dodatkowo argumentujesz potrzebami
    tychże. Że żonie i dziecku musiałbyś odebrać od ust.

    > Z jakiej niby racji mam mu fundowac
    > wódkę czy spłacac jego długi.
    Co do spłacania długów, to zapamiętaj sobie dobrze:
    1) Zgodnie z prawem nie odpowiadasz za długi swojego ojca. To są jego
    długi, nie Twoje. I nikt nie ma prawa się z nimi do Ciebie zgłaszać. Nie
    daj się nikomu przypadkiem oszukać.
    2) Musisz tylko /koniecznie/ uważać na jedno. Kiedy Twój ojciec umrze,
    to powinieneś *odrzucić* spadek, ew. przyjąć go *z dobrodziejstwem
    inwentarza*. Bo długi można odziedziczyć.

    >
    > W tej chwili pracuję na czarno wiec oczywiscie alimentów siłą rzeczy
    > płacił nie będę, ale ta sytuacja nie bedzie trwała długo i obawiam się
    > jak to bedzie dalej wyglądało.
    Uważaj, bo sąd będzie oceniał nie tylko Twoje zarobki, ale także Twoje
    *możliwości* zarobkowe. Dlatego wybierz taką wersję, która nie
    zasugeruje sądowi, że jesteś darmozjadem, dla którego będzie to
    najlepsza okazja, żeby nie pójść w ślady tatusia. Możesz nawet
    przemyśleć przyznanie się do drobnych, dorywczych prac (z zaznaczeniem,
    że straszliwie o nie trudno, że jest z tym coraz gorzej i aż Ci głupio
    przed żoną, że tak mało zarabiasz, a tu jeszcze to). Tę kwestię musisz
    sobie dobrze, wielostronnie przemyśleć.

    > Jest jaki kolwiek sposób na załatwienei tego tak zeby neizaleznei od
    > mojej sytuacji finansowej, obowiazek alimentacyjny na mnie nie ciązył ?
    Z jednej strony nie możesz sprawić, żeby nigdy więcej taka sprawa Ci nie
    groziła. Ale z drugiej strony, jeśli Twoje argumenty niezmienne
    (związane z art. 5 KC) zostaną raz przez jeden sąd uznane, to potem może
    Ci być łatwiej. Ale tak czy inaczej będziesz musiał być zawsze
    przygotowany na wyplątanie się z tego problemu.
    Np. jeśli Ty, Twoja żona, albo dziecko na coś zachorujecie, to musisz
    pamiętać o kopiowaniu recept itp., żeby w razie czego móc dokumentować
    czy to Twój stan zdrowia, zmniejszający możliwości zarobkowe, czy to
    chorowitość żony i dziecka, którzy nie zasłużyli sobie na to, żeby im
    dla kogoś takiego od ust odejmować.

    Reasumując:
    Nie denerwuj się, tylko przygotuj. Po prostu nie zmarnuj żadnej szansy.


    --
    MArta
    m...@N...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1