eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKanary a brak dokumentówRe: [OT] Kanary a czas poszukiwania biletu
  • Data: 2004-05-22 09:26:59
    Temat: Re: [OT] Kanary a czas poszukiwania biletu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    poilkj wrote:

    >> Tia, zwłaszcza policję... Genialny pomysł.
    >
    > Oczywiście.

    Tia. Ochotnicza Milicja Pipidówka (Kansas). Albo inne ORMO.

    > Czy w ogóle potrafisz sobie to wyobrazić, czy też myślenie inaczej
    > przekracza twoje możliwości.

    A czy ty w ogóle potrafisz dyskutować merytorycznie, czy przekracza to
    twój poziom umysłowy i wydaje ci się, że odpowiednia liczba ataków
    personalnych jest w stanie udowodnić twoją rację?

    [ciach]

    >> Co ty mi tu pitolisz głupoty o okradaniu?!?!?!
    >>
    >> Gdyby byli tacy kryształowo uczciwi, w ogóle nie byłby potrzebny taki
    >> idiotyczny 'rytuał' - po prostu zapłaciliby przy następnej okazji albo
    >> coś w tym stylu.
    >>
    >> A jakby chcieli okantować, to właśnie by kombinowali, żeby wsiąść tam,
    >> gdzie kontroli może nie być - zamiast czekać jak ten ciołek na
    >> następny kurs.
    >>
    >> To nie jest ani okradanie, ani wybitna uczciwość - oni tylko
    >> bezmyślnie idą za przepisami, jak owce na rzeź. "Ordung mus sein" itepe.
    >
    >
    > Czy ty kiedykolwiek wystawiłeś nos po za swój własny ogródek?
    > Czy w ogóle potrafisz myśleć inaczej niż tylko jakby tu coś ukraść.

    Hmmm... Kusiło mnie zadać pytanie, czy potrafisz czytać po polsku i
    zrozumieć ów tekst przy choć minimalnym stopniu złożoności... ale
    zrezygnowałem. Bo wyraźnie widać, że nie potrafisz.

    > Własną rodzinę też okradasz? Przecież tego nikt nie pilnuje, można
    > podwędzić w każdej chwili.
    > Czy naprawdę nie potrafisz zrozumieć, że istnieją takie miejsca, że nikt
    > nie pilnuje i nikt nie ukradnie. I jest to normą.

    A czy do ciebie dociera, że jakby nikt nie pilnował i nikt nie kradł, to
    cały ten rytuał z czekaniem na następny kurs z tak błahego powodu, że
    ktoś nie zdążył wsiąść do pierwszego wagonu nie miałby żadnego sensu? Bo
    ten uczciwy po prostu by zapłacił np. przy następnym kursie albo
    przekazem pocztowym lub w podobny sposób... DOTARŁO?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1