eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNiesforny architekt - jak wyegzekwować wykonanie pracy? › Re: Niesforny architekt - jak wyegzekwować wykonanie pracy?
  • Data: 2005-06-22 11:22:28
    Temat: Re: Niesforny architekt - jak wyegzekwować wykonanie pracy?
    Od: "jh" <j...@r...kielce.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robcio" <r...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:d9bf1l$jc9$1@news.onet.pl...

    > po cholere kupujesz gotowe projekty, zaden powazny projektant sie za
    > adaptacje nie wezmie bo natyra sie jak cholera

    Po pierwsze dlatego, że gotowy projekt mi się podobał. Zmiany w samym
    projekcie były niewielkie, nie wymagały nie wiadomo jakiej pracy. Po drugie
    wcale tego nie robi za małe pieniądze. Gotowy projekt kosztował mnie 1860
    zł, a sama tylko adaptacja projektu bez kosztorysu/zestawienia materiałowego
    to 2100 zł, przy czym wszelkie podania o wodę, prąd, koszt z tym związane
    pokryłem sam. Sądzę więc, że 2100 zł za tę pracę nie jest dużo. Może w Twoim
    regionie są inne ceny. Na tyle, co zorientowałem się w świętokrzyskiem to
    ceny za adaptację wahają się od 1500-2000 zł, w zależności od ilości
    wprowadzanych zmian. I projektanci podejmują się tego, bo zleceń na
    wykonanie projektu od zera jest niewiele.

    > 1. przy adaptacji nie da sie nie pomylic.. to normalne ze dokumentacja nie
    > przechodzi za 1 razem.

    Nie mam w tym wprawy, więc nie nie wiem. Aczkolwiek sam wykonuję wiele
    zleceń i nie bardzo wyobrażam sobie sytuację oddawania pracy nie
    sprawdzonej. Ktoś zlecając mi coś liczy na mój profesjonalizm i znajomość
    tematu, nie muszę z klienta wyciągać szczegółów mojej pracy, bo za
    niedociągnięcia odpowiadam sam - brakiem kolejnych zleceń, więc leży to w
    moim interesie, żeby komuś i sobie oszczędzić kolejnych wizyt "na
    poprawki"...

    > 2. z dokumentow jakie mu dostarczyles on zrobil wszystko co mogl, zadnych
    > projektow instalacji itp robic nie musial bo w urzedzie nie sa ptrzebne..

    A jednak...

    > urzednicy maja tendencje do nadinterpretowania przepisow i czasem cos im
    > sie wydaje potrzebne a wcale nie jest, to ze nie dostarczyles mu
    > wszystkich papierow to twoja wina i slusznie za dodatkowa prace powinienes
    > doplacic

    O tyle się nie zgadzam, że ów architekt pracuje w tym urzędzie jako
    projektant i z pewnością świadom jest tego, co jest wymagane. A z tego, co
    zdążyłem się zorientować to projekt wjazdu stanowi integralną część
    dokumentacji - przecież na działkę trzeba wjechać....

    Pozdrawiam,
    Jacek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1