eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieprawidłowości w StowarzyszeniuRe: Nieprawidłowości w Stowarzyszeniu
  • Data: 2010-07-15 12:48:44
    Temat: Re: Nieprawidłowości w Stowarzyszeniu
    Od: Maddy <m...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15-07-2010 13:57, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 2010-07-15 11:53, Maddy pisze:
    >> Fajny prezes. Nie chce mu się nawet zapytać, czy są jakieś druki.
    >> Skąd on się urwał - żeby byle duperele załatwić u operatora komórki
    >> trzeba wypełniać rożne druki, w urzędach jest tego od groma, dlaczego
    >> uznał, że akurat KRS stanowi wyjątek?
    >
    > Mnie np. zastanawia kult druków. Czy te same informacje podane na
    > nie-druku nagle się zmieniają?

    Robisz nieuprawnione założenie. "Te same dane" - czyli każdy wie
    dokładnie jakie dane musi podać. A guzik, ludzie podadzą numer buta a
    NIPu zapomną.

    We wniosku o byle wpis do KRS musisz podać wiele różnych danych. Przed
    epoką druczków, za czasów starych rejestrów handlowych, regularnie we
    wnioskach czegoś brakowało, co dodawało ekstra dni i tygodnie do ogólnie
    powolnej pracy sądów.
    Druczek powoduje, że jadąc po kolei wpisujesz wszystkie wymagane dane.

    Teraz też słodko nie jest - jak zapomnisz wykreślić pustego pola to cię
    będą ganiać. Ale to jest efekt braku staranności a nie umiejętności czy
    wiedzy.

    Dodam jeszcze, że większość moich klientów, jak ma napisać pismo np. do
    US abo ZUS to drętwieje i pyta czy nie ma jakiegoś gotowego formularza
    (reszta po prostu pyta, bez odrętwienia :-) ).

    Urzędy Skarbowe, ZUSy mają przygotowane nieobowiązkowe pseudo-formularze
    na różne okazje, bo ludzie o nie pytają, chcą mieć gotowe druczki do
    wypełnienia.
    Nie raz widziałam panikę w oczach obywatele, który od pani z okienka
    dowiadywał się, że "nie ma druczka, samemu trzeba napisać".

    Nie każdy ma czas i ochotę trenować sztukę epistolarną przy każdej
    urzędowej dupereli.
    Czynności nieprzyjemne - jak pisanie do urzędów - lepiej ograniczyć w
    czasie, Druczek wypełnia się szybciej niż płodzi wniosek "z wolnej
    reki", o różnego rodzaju deklaracjach nie wspominając.
    Od razu uprzedzę - Ty nie jesteś miarodajny, ja nie jestem miarodajna,
    mamy naród z postępującym analfabetyzmem funkcjonalnym - np. ja odwalam
    średnią czytelnictwa za wieś albo nawet małe miasteczko i dla rozrywki
    piszę takie wywody na grupach dyskusyjnych a znam ludzi po studiach,
    którzy od czasu napisania (a i tu samodzielność wątpliwa) magisterki nie
    sklecili na piśmie 4 zdań do kupy ani nie przeczytali książki.


    > Bankofrontek kiedyś nie chciał mi przyjąć
    > wypowiedzenia kredytu na kartce, chciał koniecznie na druku.

    Komercyjne podmioty to się mogą ugryźć w zadek - nie mogą np. nie uznać
    reklamacji czy wypowiedzenia, bo "nie na druku". Trzeba sie tylko nie dać.
    Urzędy maja za sobą powszechnie obowiązujące akty prawne.

    > Oczywiście Wysoki Sąd ma pewnie swoje własne przemyślenia, tylko zwykły
    > człowiek tego może nie ogarniać.

    Zwykły człowiek w 9 przypadkach na 10 zapomni podać jakiejś istotnej
    informacji, jak mu się palcem nie pokaże.
    Formularz to też ułatwienie dla urzędników, bo dostają dane ułożone
    zawsze w takim samy porządku.
    A fakt, że coś ułatwia pracę urzędnikom NIE JEST z definicji pejoratywny
    (chociaż niektórzy chyba by chcieli, żeby urzędnicy ryli pisma w
    kamieniu - za karę chyba, że są urzędnikami), zwłaszcza kiedy
    jednocześnie wszyscy narzekają, że urzędy za wolno pracują.
    Przecież taki formularz to jedno usprawiedliwienie opieszałości mniej.

    A w ogóle to nie Wysoki Sąd ma przemyślenia - obowiązkowe druki są
    wprowadzane rozporządzeniami, na podstawie delegacji ustawowej.

    Czasem zdarza mi się walczyć z gotowcami w urzędach - np. napisałam
    wniosek, klient podpisał i pojechał w świat, ja go składam, a tu
    panienka z okienka podaje mi obelżywą kserówką "ale na tym druku musi być".
    Ale jak wiem, ze nie musi, to nie musi ;-)

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1