eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieobecności w szkole › Re: Nieobecności w szkole [nieco OT]
  • Data: 2008-10-18 17:04:22
    Temat: Re: Nieobecności w szkole [nieco OT]
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:gdd3f0$3hf$18@inews.gazeta.pl witek
    <w...@g...pl.invalid> pisze:

    >> Nauczyciel nie klasyfikuje zgodnie z rozporządzeniem i reszta go nie
    >> obchodzi.
    >> I teraz jest kwestia czy uczniowi egzamin klasyfikacyjny się należy, czy
    >> musi prosić?
    >> Nie jest to zmartwienie nauczyciela.
    > Oczywiscie.
    > Nie jest to zmartwienie nauczyciela. On postawy do nieklasyfikowania miał
    > i z nich skorzytał. Jego rola sie skonczyła.
    Oczywiście. Trzeba ci wiedzieć, że jest tak dlatego, iż nauczyciel miał
    podstawy powstrzymać się od wystawienia oceny klasyfikacyjnej. I tak też
    uczynił. Na tym etapie jego rola się kończy, a raczej zatrzymuje.

    > Teraz problem ma dyrektor.
    > Jak dyrektor ma wątpliwości prawne, to niech się zwróci o wykładnie prawną
    > do kuratorium.
    Jak łatwo zauważysz, teraz problem ma dyrektor jako przewodniczący RP.
    Może się zwrócić o wykładnię do organu nadzoru pedagogicznego.

    >> Tniesz istotną część z przepisu a z pozostałości wyciągasz błędne
    >> wnioski. Tam jest wyraźnie napisane o jakich uczniów chodzi.
    > tych "usprawiedliwionych".
    > I co to zmienia.
    Odnoszę wrażenie, że nie mówimy o tym samym. Podaj konkretnie paragraf, o
    którym piszesz.

    >> Ano nie jest. Jest to posiedzenie, na którym panuje zwykle jedna myśl -
    >> żeby się jak najszybciej skończyło i można było sobie iść. Co prawda
    >> trudno się dziwić, bo takich masówek jest w roku szkolnym nawet ~8, a
    >> potrafią trwać i 2h.
    > straszne, 2 godziny 8 razy w roku.
    Spróbuj mieć w takim samym wymiarze lewatywę.

    > w porównaniu do ilosci godzin, które musi nauczyciel byc w pracy to
    > strasznie duzo.
    W pracy może być ciekawiej.

    > Powiem ci, że dwugodzinna rada pedagogiczna to krótka rada.
    Kwestia punktu widzenia. Wiem, że są grona potrafiące pieprzyć o niczym i 4h
    a debil dyrektor przewodniczy z przyjemnością, że przewodniczy. Ale to już
    patologia.

    > Może czas skończyć ze steerotypem, że po ostatniej lekcji nauczyciel
    > wychodzi do domu.
    Nie ma sprawy. Niech idzie do knajpy.

    >> Zaraz widać, jak niewiele wiesz o mechanizmach systemu oświaty.
    > sporo
    >> Udupienie dyrektora nie jest takie proste - jest on przecież wspólnym
    >> sługusem organu prowadzącego i nadzorującego, oni posadzili go na stolcu,
    >> i on realizuje ich rozkazy. A im po co afera i szum?
    > Szum i afera wcale od nich nie zależy.
    > Zadaj pytanie i poleć do Wyborczej, że dyrektor cię olał.
    > Szum się sam zrobi, a kuratorium dla uratowania własnych stołków poświęci
    > dyrektora.
    A mówiłem, że niewiele wiesz o mechanizmach systemu oświaty...

    > Wyślę ci babcię na wywiadówkę. Daj jej oceny do ręki i gwarantuję ci
    Dobra, dobra...
    Darujemy sobie, proszę, wizje, proroctwa, przepowiednie i inne bajki.
    Witekdamus się znalazł... ;)))

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1