eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieobecnosc nieusprawiedliwiona uczniaRe: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
  • Data: 2008-04-07 15:04:04
    Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Szerr wrote:
    > Dnia Mon, 07 Apr 2008 09:08:37 -0500, witek napisał(a)
    > w:<news:ftd9t6$d5g$2@inews.gazeta.pl>:
    >
    >> rozróżnianie tak, prawa o decydowaniu tam nie ma.
    >
    > Tak samo poradzisz studentowi na uczelni? Że niech nie przychodzi sobie na
    > obowiązkowe laborki, a potem po prostu usprawiedliwi *sobie* te
    > nieobecności?


    oczywiscie. zreszta co mnie to obchodzi dlaczego student/uczen nie byl
    na zajeciach. Jego biznes i nauczycielowi nic do tego.
    Jak dlugo rodzice wiedza, ze go nie bylo, nie moj biznes dlaczego go nie
    było.
    Nieobecną laborkę ma odrobic i jest to zapisane raz w statucie uczelni,
    dwa w wymaganiach programowych kursu, trzy przypomniane na początku zajęć
    Jeśli to są inne formy zajec to student ma zaliczyc zaliczenia i zdac
    egzaminy. W jaki sposob to zrobi i jak sie do nich przygotuje, czy
    poprzez chodzenie na zajecia, czy poprzez chodzenie do wrozki to jego
    sprawa.
    Nigdy nie oczekiwalem od studentow zadnych usprawiedliwien.
    Sprawdzanie nieobecnosci ma na celu tylko potwierdzenie, ze student
    znajdowal sie w konkretnym miejscu i czasie.
    Mialem juz systuacje, ze policja prosila o potwierdzenie, czy dany
    uczen/student byl w tym czasie w szkole na zajeciach, bo jest podejrzany
    o obrobienie kiosku wlasnie w tym okresie.


    poprzez skierowanie wniosku do sądu.
    >
    > Obowiązki: szkolny i nauki są przede wszystkim zawarowane przymusem
    > *administracyjnym*.
    >
    >> skąd ty to przepisałeś?
    >
    > Podawałem ci źródło.

    czas zmienic ksiązki, albo zacząć rozumieć co tam jest napisane.
    >
    >> I kto w ogóle wymyślił termin prośba o usprawiedliwienie.
    >
    > Jeśli chodzi o etymologię słowa 'prośba' to podejrzewam jakieś korzenie
    > praindoeuropejskie. Co do 'usprawiedliwienie' - nie mam pojęcia.


    pytam sie gdzie w prawie zdefiniowane jest usrpawiedliwienie i prośba o
    usprawiedliwienie, skoro takim terminem się posługujesz.
    >
    > Przeczytaj jeszcze raz o pojęciu działań faktycznych, bo najwyraźniej
    > niewiele zrozumiałeś.
    >

    no już pisalem, ze nie mam o tym pojecia i łaskawie proszę o wyjaśnienie.
    z wyraźnym zaznczeniem faktu, że działania faktyczne musza mie oparcie
    ustawowe i powołanie sie na konkretny paragraf owej ustawy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1