<s...@p...fm> napisal(a):
>> A na jakiej podstawie wogóle zabrali ci kompa i płyty?? Chyba nie przyszli
>> tak z ulicy weszli do domu i zarządali komputera. Musieli mieć jakiś
>> nakaz,
>> jakieś poszlaki że hadlujesz lewym towarem lub coś podobnego. Jak to było
>> jakaś podstawa?
>
> Za wardriving :( tylko że mój błąd że zrobiłem to raz z domu. Miejscowość
> mała i mnie dojechali. Zapoznając się z prawem, wiem że popelnili sporo
> błedów, a ja nie świadom zacząłem się dość późno doczytywać spraw, no i 7
> dni mineło, a naprzykład nie dostarczyli mi żadnego nakazu z prokuratury czy
> sądu, mieli tylko tymczasowy nakaz komendanta !!!!! nie zostawili mi żadnego
> protokołu czy tam potwierdzenia zabrania sprzętu !!!!! JAKIM PRAWEM !!! i
> jak ja się mam teraz na to powołać i komu :((((( przecież normalnie ja bym
> powiedział że oni mi to UKRADLI !!!. Z tego co wiem to oni mieli 7 dni na
> dostarczenie nakazu. Pozatym w domu bylem kilka razy szantażowany i
> zastraszany przez bardzo młodego policjanta który baaaardzo cwaniakował
> (ubranie cywilne, odznake sobie powiesił na piersi jak Segal i bujał się
> strasznie po domu :((( o mało mnei z równowagi nei wyprowadził...). Nie
> wiem, czy mam jeszcze jekieś szanse wnieść jakieś pretensje co do tego
> przeszukania ??? Bardzo prosze o rozsądne i fachowe rady. Dziękuje z góry.

Jednym słowem weszli, pomachali CI przed nosem jakimś świstkiem, zabrali
kompa i zniknęli? ;-))) No to dałeś się nabrać chłopie.
--
Samotnik
"Mnie takie zabawy nie bardzo interesują. Nie gustuje w penisach,
a od lizania zenskich narządów mozna zachorować na grzybicę twarzy."
- Casper o seksie oralnym na pl.regionalne.wroclaw