> Jednym słowem weszli, pomachali CI przed nosem jakimś świstkiem, zabrali
> kompa i zniknęli? ;-))) No to dałeś się nabrać chłopie.
> --
Nie nie... znów bez przesady ze znikneli, byłem u nich na drugi dzień,
wkońcu to policjanci z komisariatu odemnie z miasteczka (po części, bo byli
też inni). Chciałem się jakoś dogadać co do całego kompa żeby tylko dysk i
karte wzieli, ale bali się mnie dopuścić do kompa :/