eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLikwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji › Re: Likwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji
  • Data: 2024-06-11 07:20:00
    Temat: Re: Likwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2024-06-10, PD <p...@g...pl> wrote:
    > W dniu 10.06.2024 o 02:50, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2024-06-08, PD <p...@g...pl> wrote:
    >>> W dniu 08.06.2024 o 04:21, Marcin Debowski pisze:
    >>> Zapodajesz narrację o kibolach, kozojebcach, faszystach, czymkolwiek
    >>> obarczając tym drugą stronę. Oczywiście, że nikt (z dokładnością do
    >>> bardzo słabych psychicznie jednostek) nie poczuje się do tego. Jednak
    >>> naiwnością jest też myśleć, że ludzki mózg przejdzie wobec tego
    >>> obojętnie. Tu jest jedna mega-ważna kwestia. Otóż w życiu codziennym,
    >>> jeśli ktoś nazwie Cię kozojebcą, możesz od razu zareagować - [..]
    >>
    >> Przeciez adresatem tych etykiet jest tu elektorat po. Oni się mają
    >> przejąć narracją o moherach i kibolach? Musiałbyś jakoś uprawdopdobnić,
    >> że pis powiela tę narrację i antagoizuje po niej w swoich mediach. Ale
    >> to wtedy przecież pis będzie antagonizwał nie po :) Na poziomie po jest
    >> to zwykła etykieta.
    >
    > Oczywiście, że powiela i antagonizuje w swoich mediach. Było pooglądać
    > TVP za ich czasów. Były dwa rodzaje przekazu. Tamci to chuje i tamci
    > uważają nas patriotów za chujów :)

    Na szczęscie jestem chroniony. Nawet za tvn musiałbym zapłacić, żeby
    oglądac ich news na bieżąco. Po prawdzie to wystarcza mi z nadmiarem
    indoktrynacji ze strony Gazety :)

    > Zerknij na swoją stronę. Skąd niby wiesz o kozojebcach, zdradzieckich
    > mordach itd. ano z przekazu powielanego przez media skojarzone z PO,
    > który brzmi - tamci uważają nas za chujów :)

    Tak, ale czy to z tej strony polaryzuje? Ja naprawdę nie czuję jakiś
    wrogich sentymentów do elektoratu pis jako pewnej grupy społecznej.
    Można się zastanawiac, czy uważam ich za gorszych, ale ja zasadniczo nie
    operuje na poziomie wartosciowania czegokolwiek, więc tu tez odpowiedź
    brzmi "nie. Czuję za to wręcz organiczną nie chęć do do reprezentantów
    pis.

    >> Porównaj, pis ustami kaczyńskiego do swojego elektoratu: jesteście
    >> lepsi, tamci - gorszy sort, kozojebcy, pedofile, pedały, wy jesteście
    >> prawdziwymi Polakami, obrańcami wiary. Tamci - niemieckie sprzedawczyki
    >> i zdrajcy. Tu masz klarowaną antagonizacje na bazie emocji elektoratu
    >> pis.
    >>
    >> Tusk (hipotetycznie via tuskowe media): moherowe berety głosują na pis;
    >> pis organizuje zamieszki kiboli z okazji dnia niepodległości,
    >> finansowani przez rzad pis faszyści świętują urodziny hitlera w lesie.
    >> Elektorat po: "wzruszenie ramion", no tak, kibole, wiadomo, rozróby,
    >> mohery to rydzyk, rydzyk to pis, wiadomo. Nie ma tu żadnych istotnych
    >> emocji. Jest utrzymanie status quo.
    >
    > No tak. Nie wiem czy próbowałeś to jakoś przerysować, ale wyszło
    > znakomicie. Tak właśnie jest, przynajmniej ja tak uważam.

    No ale gdzie w tym celowe polaryzowanie ze strony po?

    >>> O to to. Ja co prawda nie mam jak Kaczorowi odpowiedzieć na te
    >>> niesłuszne oskarżenia o bycie kozojebcą, ale na szczęście jest ktoś kto
    >>> może, kto zrobi to w moim imieniu i zostanie to przez Kaczora usłyszane.
    >>
    >> Przede wszystkim nie mogę zrozumiec dlaczego miałbys brac to do siebie.
    >> Może problem polega na tym, że branie do siebie czegoś takiego jest dla
    >> mnie taką abstrakcją, że nie potrafie sobie wyobrazić, że jakakolwiek
    >> istotna cześć elektoratu po miałaby się czymś takim przejmować.
    >> MZ antagonizacja na poziomie elektoratu idzie głownie po elektoracie
    >> pis i po lini, tamci są gorsi bo bo i bo.
    >
    > Moim zdaniem idealizujesz to wszystko. Popraw mnie, ale rozumiem to tak:
    > twierdzisz, że w gruncie rzeczy jest to czymś w stylu pozytywnej
    > motywacji dla własnego elektoratu, coś a'la "jesteś zwycięzcą" ;)
    > Wiesz jak bardzo nieskuteczne jest to w porównaniu do ciemnej strony
    > mocy, bazującej na wywoływaniu negatywnych emocji? Ja nie wiem, więc się
    > wypowiem. "Tamci uważają nas za podludzi" o wiele bardziej motywuje, niż
    > "jesteśmy od nich lepsi".

    Tamci uważają nas za podludzi działa najlepiej jesli ma się poczucie
    własnej wartosci, bo wtedy te emocje są naprawdę mocne. Jak się czujesz
    zmarginalizowany, gorszy to są one przytłumione. Coś w stylu uległej
    pracownicy, która łyka złosliwosci szefa. Jeśli znasz swoją wartość to
    nie dasz sobie wejść na głowę bo od razu rodzi się w tobie gniew.

    Nawet prawde mówiąc próbowałem troche teraz poguglać o różnicach w
    elektoracie pis i po... parę ładnych lat temu był art. w Rzepie, ale nie
    mogę go znaleźć. Tu jest omówienie badań przeprowadzonych w Miastku, na
    które się w wielu miejscach różne media powołują:
    https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/173211
    0,1,skad-wysokie-poparcie-dla-pis-jaki-jest-suweren-
    zbadali-eksperci.read

    To nie jest dokładnie to o czym w tej dyskusji mówię, być moze bo
    koncentrujemy sie tu bardziej na aspektach psychologicznych, ale pewne
    elementy są MZ wyrażne.

    ,,U aspirujących z klasy średniej następuje wyczuwalne przesunięcie tonu
    krytyki w stosunku do elit w porównaniu z tym, co się o nich mówi w
    klasie ludowej. Elity nie tyle okazały się wyalienowane, obce dla
    zwykłego człowieka, ale nie spełniły wysokich oczekiwań, jakie stawia
    się przywódcom. Ich słabość kontrastuje z poczuciem moralności wyborcy.
    Odnosi się wrażenie, jakby krytyka elit służyła poprawie poczucia
    własnej wartości krytykującego i potwierdzeniu jego prawa do
    definiowania dobra i zła".

    Nb. tez nie do końca zgadzam się z tak otwartą negacją elementu
    ekonomicznego. MZ jest to dość gruby błąd.

    Poza tym, element który się w tego typu analizach przewija to też poczycie
    wspólnotowe.

    >> Wydawało mi się, że mówimy o jakiś istotnych środkach polaryzacji :)
    >> Jeśli zaliczymy powyższe do takich, to każda rzecz, która wywołuje w nas
    >> emocję, nawet niewielkie, a, która można przypisać jakoś danej partii,
    >> będzie takim środkiem.
    >
    > Nawet najgrubsza suma składa się z dużej liczby nic nie znaczących
    > pojedynczych groszy.

    Nie musi się to wcale sumować. Poza tym jest to kategoria lubię lub nie
    lubię. Gdzieindziej domagasz się prawa do lubienia/nie lubienia bez
    bycia homofobem / homofilem :) Jak to było z tym marszem kopbiet? Jak
    polubisz 40 pedałów to będziesz homofilem czy od razu pedałem? :) Małe
    emocje niekoniecznie sumują się w skrajnosci.

    > Przejdźmy do rozwiązywania quizu:
    >
    >> Sikorski wie jak po angielsku i wie, że nie ma san eskobar, przez co
    >> sprawdza się "na salonach" - ostra polaryzacja.
    >
    > Sikorski ogólnie jest znienawidzony, bo był swój i nas zdradził. Bez
    > względu na wszystko zawsze i wszędzie Sikorski jebany będzie (taka
    > kibolska przyśpiewka). Ostra polaryzacja. Przy czym polaryzuje samo
    > nazwisko.

    Nie polaryzuje nikogo, bo dla pisu utrzymuje status quo znienawidzonego
    uja a wyborca po doceni jego międzynarodowe obycie.

    >> Rzecznik praw dzicka pis uważa, że dzieci z próbówki to grzech i
    >> patologia - ostra polaryzacja (dwustronna).
    >
    > Pełna zgoda. Czyż z pkt. widzenia PO, to nie debil i katotalib, który
    > dostał się na salony ze słomą w butach?

    Tak, ale to jest niechęć do etabliszmentu pisu a nie do elektoratu.
    Establiszment jest spolaryzowany mocno z definicji bo inaczej byliby
    koalicją :)

    >> Myślę sobie, że zbyt mocno upraszczasz mechanizm, któremu elektorat
    >> podlega. To są bardzo rózne elektoraty i potrzeba zupełnie innych
    >> środków aby na nie wpłynąć. Generalnie widać, że elektorat pis jedzie
    >> dużo bardziej na emocjach, a po po zasadach. Np. bo tych różnic jest
    >> oczywiście dużo więcej.
    >
    > Tak mówisz? To dlaczego cała kampania PO w zeszłym roku opierała się na
    > wkurwieniu na pis? Na takich bezemocjonalnych to by nie zadziałało.

    Bo po się rozpaczliwie nie znajduje w czymkolwiek innym. No przeciez sam
    na nich nie głosowałem dlatego, że uczynią Polskę potegą swiatowa, a że
    ogarną te pokłady gówna nagromadzone przez pis (aka stajnia niejakiego
    Augiasza). Że bedzie choć odrobinę normalnie. Tak samo wczesniej też
    było to głosowanie przeciwko, bo alternatywą był pis i nie trzeba było
    byc tuzem psycho-socjologii aby ogarnąć, że skończy się jak się
    skończyło.

    >> Mówimy o polaryzacji jako narzędziu. O czymś więcej niż lubienie bądź
    >> nie lubienie kogoś z powodu jego pogladów (zbieznych, rozbieznych z
    >> naszymi) czy sposobu spędzania wolnego czasu. Etc. I faktycznie, uważam,
    >> że po nie używa tego jako istotnego narzędzia inzynierii elektoratu
    >> wyborczego. Oczywiście każda strona zachowuje się tak, aby zdobyć
    >> sympatię wyborców, ale to nie jest to co MZ mozna nazwać modus operandi
    >> w celu polaryzacji grup ludzi.
    >
    > Ale też wcześniej pisałem. PO nie lubi brudzić sobie osobiście rączek
    > wprowadzaniem jakichś chamskich narracji. Z reguły wysługuje się kimś.
    > Kiedyś mieli Palikota, który mówił co trzeba a oni oczywiście się
    > dystansowali ;) Cały czas mają media, które odwalają tę robotę. I nie
    > zapominajmy o oddolnych inicjatywach, typu silni razem, grupa granica itd.

    A co Palikot takiego powiedział, że kogoś spolaryzowało?

    >> Jesli bierzesz to do siebie to tak. Moze jakby mi ktoś w twarz i
    >> publicznie powiedział coś nieprawdziwego, co mogłoby mnie postawić w
    >> złym świetle w grupie społecznej, na której opinii mi zalezy, to pewnie
    >> bym coś z tym zrobił. Ale inaczej? Sorry, wypowiedzi kaczyńskiego,
    >> kurskiego, czy innych milusińskich są dla ich elektoratu a ja mogę je
    >> widzieć wyłącznie w charakterze kupy na chodniku, ktorym mi przyszło się
    >> poruszać.
    >
    > To po co te media po stronie PO tak pompują te wypowiedzi Kaczyńskiego,
    > że nawet Tobie, średnio zainteresowanemu i nie robiącemu sobie z nich
    > niczego zapadły tak w pamieć? No chyba raczej TVP nie oglądałeś? Skąd o
    > tym wszystkim wiesz?

    Mnie to oczywiście wkurwia, ale ponownie, nie ma tu zmiany status quo.
    Mozna więc tym mediom zarzucić, że staraja sie aby moja niechęc do
    kaczyńskiego nie osłabła, ale spolaryzowac to oni mnie juz nie
    spolaryzują. Tyle, że to ponownie polaryzacja na lini establiszmentu,
    nie elektoratu.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1