eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLikwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania KorupcjiRe: Likwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji
  • Data: 2024-06-11 14:44:53
    Temat: Re: Likwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 11.06.2024 o 04:07, Marcin Debowski pisze:
    > On 2024-06-10, Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> wrote:
    >> Raz poszedłeś z ciekawości - trudno. Pomyłka, zdarza się. Wyciągasz
    >> wnioski i kolejny raz nie idziesz.
    >> Tym bardziej wiesz, że relacja: "w marszu organizowanym przez nazioli
    >> wzięli udział naziole i ludzie wspierający nazioli" nie jest o tobie.
    >>
    >> Idziesz kolejny raz, i kolejny - premedytacja. Tu nie ma mowy o braku
    >> świadomości tego, w czym bierzesz udział.
    >>
    >> Jakoś trudno mi uwierzyć, że co roku, ta większość "zwykłych ludzi", to
    >> byli inni ludzie w każdym roku, którzy tylko przyszli popatrzeć, z
    >> ciekawości, pierwszy i ostatni raz.
    >
    > Nie ma jakiejś alternatywy? To jest zawsze jedna manifestacja/marsz, że
    > trzeba iść w wiadomej grupie?

    Oczywiście, że jest.
    Możesz świętować samemu, albo ze znajomymi. I ich znajomymi...
    W większej lub mniejszej grupie. Przecież nie ma zakazu.

    Przyjęcie zaproszenia od nazioli na imprezę zorganizowaną przez nazioli,
    to najgorsza z możliwych opcji.

    Ja rozumiem, że większy tłum pokazuje "moc" świętowania, czy
    demonstrowania. Ludzie mają większe poczucie wspólnoty i takie tam. I to
    ma sens, gdy demonstrujesz z ludźmi, z którymi masz coś wspólnego,
    rośnie siła przebicia idei, którą ci ludzie reprezentują.
    Przecież wiadomo o co chodzi...

    Ale jeśli to robisz z ludźmi z którymi się nie zgadzasz (i to na
    poziomie podstawowym, wręcz "genetycznym") i na zaproszenie tych ludzi,
    to biorąc w tym udział reprezentujesz ludzi, z którymi się nie zgadzasz.
    To zwiększa ich "moc" demonstrowania, ich siłę ich idei. To efekt wręcz
    przeciwny do oczekiwanego przez takiego uczestnika.

    Gdzie jest sens takiego postępowania?

    Słowa bym nie powiedział, gdyby organizatorami nie byli naziole, lecz
    naziole by się przyłączyli. I to wbrew woli organizatora. Policja
    powinna wykonać swoje obowiązki, pogonić i tyle.

    Pis (rząd) tak rozjebał ten kraj, że musiał zrezygnować z organizacji
    tego święta państwowego. Bo jak to? Nie zaprosić nazioli? No to się
    obrażą - to częściowo ich elektorat, pewnie ten mniej naziolski, bo nie
    hajluje i nie wyprawia urodzin w lesie, ale też chętnie pedałów do gazu
    by wysłał.
    Zaprosić? No to jaki przekaz w świat pójdzie? Że polski rząd zaprasza
    nazioli na obchody święta państwowego? I to jeszcze takiego święta?

    No to olali, a niszę zagospodarowali naziole (oczywiście z dużym,
    kilkunastomilionowym wsparciem po cichu).

    Opozycji, czy zwykłym ludziom, się nie chciało zorganizować (albo bez
    wsparcia finansowego stwierdzili, że nie dadzą rady, bo na takie
    wsparcie liczyć nie mogli).
    Wyszło jak wyszło.
    Przeczekać, świętować po swojemu. Kiedyś jeszcze będzie normalnie.

    Od nie brania udziału w demonstracji zorganizowanej przez nazioli świat
    się nie zawali, więc kompletnie nie rozumiem takiej argumentacji: "nie
    jestem naziolem, nie lubię nazioli ani ich nie wspieram, ale wezmę
    udział w marszu zorganizowanym przez nazioli".

    Przecież nie ma na czole napisane "nie jestem naziolem".

    Naziole szczycą się frekwencją - zobaczcie jak dużo osób przyszło na
    _NASZ_ marsz, jak duże mamy poparcie!
    A opozycyjne media relacjonują, że w marszu brały udział naziole i
    ludzie wspierający nazioli. I nie ma w tym kłamstwa, bo mają rację.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1