eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLikwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji › Re: Likwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji
  • Data: 2024-06-03 04:36:43
    Temat: Re: Likwidujem CBA i powołujem Centralne Biuro Zwalczania Korupcji
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2024-06-02, PD <p...@g...pl> wrote:
    > W dniu 02.06.2024 o 04:35, Marcin Debowski pisze:
    >> Wydaje mi się, że nie jest też właściwym popadanie w przesadną paranoję
    >> i twierdzenie, że ruchają nasz wszyscy, zawsze i w całści, a różnica jest
    >> wyłacznie kosmetyczna. Raczej skłaniam się ku twierdzeniu, że owszem
    >> ruchają, ale nie każdy jeden i nie zawsze. Nie w sensie, że pis tak, a
    >> po wcale, a że gdzieś jest to normą, a gdzieindziej bardziej wypadkiem
    >> lub ewentualnie, okazjonalnie tolerowalnym incydentem.
    >
    > No właśnie. Twierdzenie, że ruchają nas wszyscy rzeczywiście trąci
    > paranoją. Ale też fajnie wyraża pewną postawę wobec polityków.

    To trochę taka figura retoryczna. Rzecz sprowadza się do tego, że każda
    polityka jest brudna, bo raz, jest prawie zawsze związana z manipulacją,
    dwa, wiekszość ludzi, którzy się w nią angazują nie robi tego z
    przesłanek altruistycznych. Jesli tam jest jakaś, nawet ułamkowa, ale
    prawdziwa troska o dobro innych to już jest sukces.

    > Mianowicie, nie masz mojego zaufania które możesz stracić. Moje zaufanie
    > możesz zyskać, ale by default go nie masz. Jest paru polityków, którzy

    U mnie by default to zaufanie jest (z poprawką na wyżej opisaną linię
    bazową), no chyba, że od poczatku są czerwone flagi.

    > na moje zaufanie zasłużyli. I tu żeby było jasne, wcale nie twierdzę, że
    > są nieskazitelni. Tylko takie kryterium sprawdza się tylko wobec
    > jednostek. Głównie przez skalę. Takich którym możemy wierzyć jest
    > relatywnie niewielu i to zaufanie nijak nie przekłada się na całą partię
    > w której są.

    Pełna zgoda.

    > Ale wracając do kwesti ruchania nas przez wszystkich (co trąci paranoją
    > ;) ). No niestety to tak wygląda, bo układ priorytetów jest taki a nie
    > inny. Najpierw wygraj wybory i dorwij się do władzy, później tego nie
    > strać. W trakcie sprawowania władzy musisz jakoś utrzymać ludzi (w
    > sensie kolegów partyjnych) przy sobie, żeby nie stracić większości.
    > Pewnie wiele można by tu jeszcze dopisać, ale te 3 rzeczy to takie must
    > have. Jeśli tego nie masz - nie liczysz się. Utrzymane tych rzeczy to
    > priorytet, któremu podporządkowane jest wszystko inne i nieważne czy
    > idzie to w parze z dobrem państwa. A to wszystko w warunkach ostrej,
    > bezwzględnej i nieuczciwej konkurencji. Przykład 1 - 2 mld kiedyś na
    > TVP. Ktoś z PO rzucił z mównicy, że można by to przeznaczyć na walkę z
    > rakiem. Od następnego dnia szedł przekaz, że PiS zabiera pieniądze

    Ale czy to aby na pewno było tak bardzo oderwane od rzeczywistości? Nie
    było czasami w tle jakiś przepychanek, gdzie pis skąpił na opieke
    zdrowotną, za to jak widać nie skąpił na bagno kurskiego? Nie wpisywało
    się to w jakieś przepychanki gdzie przewalano grube miliony a z
    arogancją i pogardą traktowano opiekunów niepełnosprawnych osób?

    > chorym na raka i przekazuje TVP ;) Przykład 2 - "wybory kopertowe". PO
    > robiła wszystko, żeby te wybory wyjebać w kosmos by móc podmienić
    > kandydata. Swoim działaniem zmusiła PiS do podjęcia trudnych,
    > nietrafnych i złych decyzji, za które teraz ich chcą rozliczać.

    Zmusiła? Na zasadzie, że pis się zesrywał i robił to w sprzeczności i z
    prawem i przyjetymi standardami, żeby zmaksymalizować szanse swojego
    kandydata. Kaman :)

    >> bliżej do pisu. Takich osób nie ma za dużo przy pis, a w okolicach PO są
    >> ich całe stada. Pis to nie jest partia ludzi nauki, kultury i
    >> wysublimowanych zasad etycznych. Nie wiemy co komu we łbie siedzi, ale
    >> możemy próbować oceniać i trochę trudno mi przypuszczać, że takie
    >> Bartoszewskie, Kuronie, Gieremki, były częścią spisku jak mnie i innych
    >> wyruchać, tyle, że w białych rękawiczkach.
    >
    > No właśnie. Bartoszewskie, Kuronie, Geremki. To byli ludzie za którymi
    > stały jakieś dokonania. I byli częścią spisku ;) Oni nie byli na
    > pierwszej linii walki międzypartyjnej. Po prostu swoją osobą nadawali
    > pewien nierzeczywisty wizerunek swojej partii. Do tego byli potrzebni i
    > do tego byli używani. Myślisz, że Bartoszewski był Ministrem Spraw
    > Zagranicznych czy tam w różnych okresach miał inne ważne funkcje bo był
    > fachowcem w tych dziedzinach? ;) Żeby było jasne, ja mu niczego nie ujmuję.

    Że wysokiej klasy dyplomatą? Tak, myślę, że był. To przeciez nie jest
    funkcja gdzie jej najbardziej krytyczna część to wykształcenie
    kierunkowe i wiedza nt. procedur. Porównaj dowolnego pisowskiego
    ministra SZ z Bartoszewskim, jeśli masz odwagę :)

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1