eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja z Belgii pomaga w Luxemburgu › Re: Kviat: państwa narodowe to już przeżytek
  • Data: 2021-10-25 12:16:05
    Temat: Re: Kviat: państwa narodowe to już przeżytek
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 25.10.2021 o 01:51, Marcin Debowski pisze:
    >
    > W tym cytacie chodzi MZ bardziej o tego żałosnego durnia a nie o dumę
    > narodową. Pospolitość dobra nie oznacza jego bezwartościowości. Zobacz,
    > że nawet Schopenhauer nie twierdzi, że jest to coś bezwartościowego.
    > A podstaw sobie zamiast tej dumy empatię.

    "Najmniej wartościowym natomiast rodzajem dumy jest duma narodowa"

    Zwróć proszę uwagę na słowo: najmniej.

    > Równie pospolita, także wiele
    > osób realizuje się poswięcając się dla innych i pewnie za dużo
    > dodatkowych unikatowych przymiotów nie posiadają. A ilu było wybitnych
    > indywidualistów, którzy dumni byli z narodowej przynalezności.
    > Więc to MZ nie o to chodzi, a bardziej żeby nie robić z jakieś cechy
    > wyłącznej i dominującej wartości.

    I ja właśnie też tak tę myśl interpretuję.
    To co się dzieje obecnie (i co znamy z historii) z tzw. "dumą narodową"
    to skrajna patologia. Idea postawienia tej "dumy" na najniższym szczeblu
    w hierarchii nie wzięła się znikąd.

    > Zresztą, dla wielu, jak AF zauważył, jest to bardziej kwestia pewnej
    > przynalezności czy solidarności społecznej, czy też idąc nieco dalej,
    > lojalności i odpowiedzialności za coś wypracowanego przez naszych
    > rodziców, czy dalszych przodków.

    Tego nie neguję.
    Wręcz twierdzę, że na różnych etapach rozwoju społecznego potrzebne były
    różne rozwiązania umożliwiające/ułatwiające przeżycie. Takie jak
    religia, czy właśnie pojęcie narodu.
    Poczucie przynależności narodowej to całkiem młody koncept, miał swoje
    pięć minut (a skoro miał, to znaczy, że był konieczny :)) i te pięć
    minut właśnie przechodzi do historii.

    > Obiektywnie państwa narodowe są pewnie
    > przeżytkiem, ale czy to nie jest wyłącznie taka figura retoryczna?

    Nie wiem co masz na myśli, ale pislamiści i w szczególności wszelkiej
    maści religijne prawactwo są mistrzami w zmienianiu (czy wręcz
    odwracaniu) znaczenia pojęć.
    Walkę o prawa człowieka nazywają faszyzmem, rozwalanie własnego kraju i
    marginalizowanie go na arenie międzynarodowej nazywają patriotyzmem...
    itd. Tego typu "figury retoryczne" podważają sens jakiejkolwiek
    merytorycznej dyskusji z takimi ludźmi.

    > Państwo to tylko tak struktura hierachizacji społecznej, ale poniżej są
    > przeciez najczęściej inne grupy i np. taka EU zdaje się jest dumna z
    > różnorodności, które te grupy społeczne wprowadzają.

    Problem w tym, że ta cała "duma narodowa" zabrania bycia różnorodnym.
    A duma z różnorodności nie zabrania mieć równocześnie dumy narodowej
    (skoro już ktoś musi ją mieć). I tego właśnie oni pojąć nie potrafią -
    oprócz tej całej "dumy narodowej" nie mają nic, nawet własny rozum
    zastąpili "dumą narodową".

    Pozdrawiam
    Piotr


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1