eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKto winny w razie kolizjiRe: Kto winny w razie kolizji
  • Data: 2011-09-05 18:54:26
    Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 5 Sep 2011, Robert Tomasik wrote:

    > Dobra, trochę się zagalopowałem. Kiedyś było napisane "z prędkoscią
    > pieszego", a teraz jest "powoli".

    OK, to idziemy do dalszego punktu - fakt złamania dwu przepisów
    naraz w niczym nie zmienia kwalifikacji, jeśli żaden z tych dwu
    nie jest "ważniejszy" w kolejności zaliczania do przyczyny wypadku
    od tego który złamała druga strona.
    Kierujący nadal musi się liczyć z nisko przelatującymi pieszymi
    ("powoli" dla rowerzysty ma inny cel, acz przyznać trzeba że
    wobec litery przepisu jest to bez znaczenia, więc rowerzysta
    może zaliczyć dwa wykroczenia).

    > CZasem tak, jeśli ta prędkość jesta na btyle duża, że rozsądnjie rzecz ważąć
    > nie mógł zareagować.

    W 100% się zgadzamy - bo wtedy w rachubę wchodzi "niemożność
    mimo zachowania nakazanych prawem obowiązków".
    Problemem jest ustalenie kryteriów owej niemożności :)

    [...kwestia: jak wyjechał z bramy...]

    > No mnie nawet do głowy nie przyszedł w takiej sytuacji wyjazd szybki.

    A wtedy to zgoda.
    Ale zakładam że samochód był oświetlony, więc "wysuwanie"
    rowerzysta raczej by widział.
    Czyli jest problem dowodowy. Kamery by się przydały ;)
    Do tego dochodzi sprawa miejsca uderzenia - czy to rower
    przywalił w samochód, czy przeciwnie bądź zdarzyli się
    "stycznie" (w okolicy maski).

    > To ma
    > być na tyle wolne, by pieszy czy rowerzysta jadący powoli na czas mogli
    > dostrzec zagrożenie.

    Zgadza się, ale wystarczy poobserwować jak jeżdżą kierowcy, aby
    przyuważyć że całkiem spora część w różnych sytuacjach (pasy
    z zieloną strzałką, właśnie wszelkie wyjazdy z bram i parkingów)
    wyjeżdża "do jezdni" i dopiero tam się zatrzymuje.
    Przy pozostałych obiektach (chodznik, pasy) działa zasada
    "nie widzę więc jadę". "Pusto było" (przede mną) :]
    IMVHO pod tym względem brakuje nawyków (pewnie na tzw. "zachodzie"
    by ich nabrali)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1