eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKradzieże w pracy i prawie przyłapany › Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
  • Data: 2007-08-23 18:41:18
    Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
    Od: "majula" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > >> A co ma godność i dobra osobiste do monitorowania pomieszczeń firmy?

    > > To właśnie, że monitorowanie - jeśli jest - nie może tej godności i dóbr
    > > osobistych naruszać,

    > OK, to opisz, jak wg. ciebie kamera kontrolująca biuro narusza twoją
    > godność albo dobra osobiste...

    No właśnie nie narusza w żaden sposób! (czy ty naprawdę nie potrafisz
    ogarnąć całości i dlatego komentujesz jedynie pojedyncze określenia
    czy zdania?). Jeśli nie narusza art. 11 k.p., to znaczy, że nie ma
    przeciwwskazań do zastosowania w miejscu pracy. Ewentualnie jeszcze
    art. 23 i 24 k.c.

    > >> Nadal nie podałeś żadnego przepisu wymagającego informowanie o tym, że
    > >> pomieszczenia są w jakiś szczególny sposób nadzorowane.
    > >>
    > >> Czekam.
    > >
    > > Nie czekaj, tylko sam sobie poszukaj w orzecznictwie!

    > Hej! To ty twierdzisz, że taki obowiązek istnieje - a wg. Konstytucji na
    > obowiązki musi być podstawa prawna w jakiejś ustawie.

    Podałam konkretny art. k.p., z którego wynika, że "pracodawca
    obowiązany jest szanować godność..." itd. Jeśli pracownik nie
    będzie poinformowany o monitoringu w pracy, to zawsze może
    postawić taki zarzut, jeśli natomiast pracodawca umotywuje
    zasadność monitoringu i na dodatek zadba o to, aby jego pracownicy
    wiedzieli o tym i to akceptowali, np. poprzez umowę o pracę,
    w której jest stosowny zapis, to żaden sąd go nie ruszy.
    Były takie sprawy, jak chcesz wiedzieć więcej, to musisz
    sobie sam poszukać.

    > > Tak bardzo jesteś "prawy i sprawiedliwy", a tu nagle negujesz zdanie
    > > doświadczonego prawnika?

    > Nie znam go.
    >Ale nieomylny pewnie nie jest. Ja się z jego interpretacją
    > nie zgadzam.

    Czyli nie zgodzisz się też z żadnym wyrokiem sądu, bo nie
    znasz żadnego z sędziów...:)

    > Podaj mnie do sądu ;->

    Gdyby tak to funkcjonowało, nie miałbyś wolnej chwili
    między jedną rozprawą, a drugą, bo zgadzasz się tylko
    z własnymi 'teoriami'.


    m







Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1