Uzytkownik "Janusz" <j...@a...net.pl.nospam.pl> napisal w wiadomosci
news:1j34o5pl60krg.1xkw7gzss26qa.dlg@40tude.net...
> Ja moze troche z innej strony.
> Zalozmy ze wpuscilem kontrolera. Chcialbym wiedziec JAK wyglada taka
> kontrola. Ktos wie?

Re : Tego nie wie nawet Pani Waniek i jej przyjaciele z okraglego domku na
Wiejskiej. Stad stresy Pani W.

> Czy facet pojdzie do pokoju stolowego (gdzie zazwyczaj jest tv),
> usiadzie przy stole i spisze protokol, ze wszystko ok?
> A moze bedzie chcial wejsc do kazdego pomieszczenia?
> A moze bedzie zagladal do kazdej szafy, pod lozka, za firanki itp itd,
> zeby zobaczyc czy przypadkiem gdzies nie ma TV?

Re : Prawne umocowanie owych "kontroli" w domach/mieszkaniach prywatnych
jest zadne (z tym sie chyba godzimy). Pójde dalej : za takiez wydaja mi sie
prawne umocowania "kontroli" w podmiotach DG. Jesli zatem zdanie pierwsze
jest prawdziwe, to wpuszczenie delikwenta z kawalkiem kartki zatytulowanej
"upowaznienie" do domu lub firmy nie rodzi zadnych skutków prawnych. Nie
mozemy zatem mówic o ew. "utrudnianu kontroli", gdyz masz pelne prawo ja
uniemozliwic .Oczywiscie mówimy o "kontroli" w Twoim domu lub Twojej firmie.
A w innych miejscach niech sobie pelnomocnicy Pani Waniek kontroluja do
woli. Jedynie co moga, to : udowodnic Ci, ze kupiles odbiornik TV (to jest
realne - np przy zakupie ratalnym lub przy platnosci bezgotówkowej) i ze ten
odbiornik posiadasz gotowy do uzycia (z tym nieco trudniej). Tak wiec jesli
nawet wpuscisz delikwenta do domu - to w kazdej chwili mozesz go z tego domu
wyrzucic (tylko nie naruszajac jego nietykalnosci, nie uwlaczajac mu itp -
korzysta on ze specjalnej ochrony prawnej - iak mu nakopiesz, albo
napyskujesz - odpowiadasz karnie).


> Chocby nie wiem jak sluszna byla sprawa, to sorki, ale zaden obcy nie
> bedzie mi przekopywal domu...

Re : O tutaj to nie masz racji. A przeszukanie pomieszczen, osób, rzeczy
czynione na podstawie KPK ?


> Jak to wiec wyglada?

Re : Jak przyjdzie pan/pani ze stosownym upowaznieniem poinformuj go/ja, ze
nie zamawiales nikogo z agencji towarzyskiej, bo ksiadz Ci zabronil
czynienia takich bezecenstw.

Pozdrawiam AR