eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!" › Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
  • Data: 2015-03-11 23:50:24
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 11-03-15 o 23:24, Tomasz Myrdin pisze:
    > W dniu środa, 11 marca 2015 23:11:48 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
    >> I tu tkwi problem. Problem w takim przekonaniu. Komornik jest
    >> funkcjonariuszem publicznym. On reprezentuje społeczeństwo, a nie
    >> wierzyciela. Na zlecenie wierzyciela ma działać zgodnie z prawem.
    > Działa zgodnie z prawem. Wymaga tego co wymagać nakazuje mu prawo. Więcej wymagać
    mu NIE WOLNO!!!

    Moim zdaniem nie masz racji. Komornik może prowadzić egzekucję przeciwko
    dłużnikowi wskazanemu w tytule wykonawczym. Jak tytuł nie precyzuje tego
    wystarczająco dokładnie, to powinien to albo ustalić, albo odmówić
    przyjęcia zlecenia.
    >>
    >> Przecież, gdy wierzyciel przyjdzie bez tytułu wykonawczego do komornika,
    >> to on opierając się na zaufaniu do wierzyciela nie prowadzi egzekucji.
    >
    > Ponieważ przepisy KPC wymagają dołączenie do wniosku tytułu wykonawczego.

    No widzisz. Zaczynamy zblizać nasze stanowiska. A owe przepisy - nie
    chce mi się ich szukać - domagają się złożenia jakiegokolwiek tytułu,
    czy jednak przeciwko konkretnemu dłużnikowi? Jak pójdę z tytułem na Jana
    KOWALSKIEGO i będę się domagał egzekucji od Zenona MALINOWSKIEGO, to
    komornik też da mi wiarę, że Zenon MALINOWSKI jest dłużnikiem? Czy może
    jednak poprosi o wyjaśnienie z czego owo domniemanie wynika.
    >
    >> To czemu uważasz, że w pozostałym zakresie zdrowy rozsądek ma zastępować
    >> wiarą? Nie, on nie powinien wszcząć egzekucji, dokąd nie dostanie tytułu
    >> egzekucyjnego prawomocnego i skierowanego przeciwko danemu dłużnikowi.
    >> To nie może być kwestia wiary, bo to urząd, a nie związek religijny.
    > Nie zdrowy rozsądek! PRAWO!!! Państwo (w tym komornicy) nie może działać
    > w oparciu o zdrowy rozsądek. Zdrowy rozsądek jest wymagany przy
    > stanowieniu prawa a nie przy jego stosowaniu.

    No i tu w mojej ocenie tkwi problem. Zdrowy rozsądek ZAWSZE jest wymagany.
    >
    >> Ciągnik rolniczy ma dowód rejestracyjny. Pewnie nie był na paragon
    >> kupiony. Ale ogólnie - bo tak rozumiem problem - rozumiem domniemanie,
    >> że to co we władaniu dłużnika, to jego. Ale dajmy chwilę na ewentualne
    >> obalenie tego domniemania.
    > Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego. Tyle.

    No na taką tezę, to jednak bym się domagał jakiejś podstawy prawnej.
    Jeśli komornik powziął z urzędu wiadomość, że wpis w dowodzie
    rejestracyjnym nie odpowiada stanowi faktycznemu - bo rozumiem, że taką
    tezę próbujesz przeforsować - no to powinien powiadomić organa ścigania
    o poświadczeniu nieprawdy w dokumencie.

    > Na zwolnienie w sądzie ciągnika był czas, należało walczyć o ciągnik a nie
    > o sto zł kosztów.

    Moim zdaniem komornik powinien poczekać na finał.
    >
    >> To w jaki sposób sprzedano ten ciągnik, który jest wyjściem do tej dyskusji?
    > W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od
    > opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.

    A jakby pojechał na wczasy? To komornik pod jego nieobecność może zająć
    jego mienie na poczet długu sąsiada? Skoro skierował pismo do sadu, to
    należało poczekać na finał.
    >
    >> Sąd działa w oparciu o procedurę ustawową i wstępnie zakładam, że
    >> prawomocny wyrok jest zgodny z prawem - trudno to badać w procesie
    >> karnym. Mnie chodzi o sytuacje, gdy wierzyciel idzie do komornika z
    >> egzekucją przeciwko osobie, w stosunku do której albo wie, ze to nie
    >> jest dłużnik,. albo przynajmniej z taka możliwością się godzi.
    > A jak to ma stwierdzić komornik? Jeżeli jest taka sytuacja to
    > oczywiście jest sprawa karna ale o to ma się już postarać
    > osoba zainteresowana.

    Nie, jeśli komornik dowiaduje się tego urzędowo.
    >
    >> No to co się stało w wypadku tego ciągnika? No i ja rozumiem, ze
    >> komornic przy oszacowaniu może się pomylić, ale mimo wszystko powinien
    >> chyba na czymś się przy tej wycenie opierać.
    > Opiera się na własnym uznaniu i zgodzie (na to uznanie) dłużnika.
    > Jeśli dłużnik nie zgadza się z oszacowaniem to obowiązkiem komornika
    > jest powołanie biegłego.

    Cóż warta zgoda dłużnika, skoro zajmowany przedmiot był nie jego?

    > Nigdy nie ma problemów. Płacisz i bierzesz, nic więcej Cię nie obchodzi.
    >
    Mylisz się. Znam kilka potwornych problemów. Bo rzecz przykładowo u
    dłużnika i później jej nie wyda. Bo jak oglądałeś, to była kompletna,
    ale później się okazała niekompletna. Bo nie można sprawdzić.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1