eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKomornik chce moj telewizor :(Re: Komornik chce moj telewizor :(
  • Data: 2006-02-23 17:28:52
    Temat: Re: Komornik chce moj telewizor :(
    Od: Johnson <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Marta Wieszczycka napisał(a):
    >
    > Może najpierw warto zajrzeć do samego przepisu.
    >
    > "Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko
    > wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że
    > stanowią one własność dłużnika, oraz w wypadkach wskazanych w ustawie."

    Ciekawe tylko czemu wskazałaś tę część przepisu a nie tę:

    "Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu ..."

    >
    > Sam przepis zajmuje się ograniczeniami w zajmowaniu przedmiotów i celem
    > tego przepisu jest ochrona osób nie będących dłużnikami przed zbyt
    > pochopnym zajęciem rzeczy będących ich własnością. Czyli sam przepis
    > mówi, żeby w sytuacji wątpliwej przychylić się bardziej w stronę zdania
    > osoby trzeciej niż komornika.

    Przepis ten tylko pośrednio i na uboczu zajmuje się prawami osób
    trzecich. On jest gównie skierowany do komornika i mówi mu jakie rzeczy
    może zająć w toku egzekucji z ruchomości. Przypominam również że zajęcie
    nie jest równoznaczne ze sprzedażą.

    Karniłowicz M. artykuł P Prob.Egz. 2000/7/79 - t.2
    Egzekucja należności sądowych. Uwagi na tle unormowań regulujących
    komornicze postępowanie egzekucyjne.

    Art. 845 § 2 k.p.c. nie daje komornikowi uprawnień do badania stosunku,
    w jakim pozostaje dłużnik do ruchomości, czy jest właścicielem rzeczy,
    jej współwłaścicielem, użytkownikiem, czy posiada rzecz w imieniu osoby
    trzeciej. *Komornik powinien poprzestać na stwierdzeniu, iż dłużnik
    włada daną rzeczą, gdyż władanie to faktyczna dyspozycja przedmiotem
    niezależnie od stosunku prawnego władającego do tego przedmiotu*.

    >
    > Nawet jeśli przyjąć, że SN po prostu uznał, że ten przepis nie działa w
    > sytuacji, kiedy osoby trzecie mieszkają z dłużnikiem (uznał dość
    > swobodnie moim zdaniem), to i tak nie da się z tego nijak
    > wyinterpretować domniemania,

    Da: zazwyczaj jest tak że tam gdzie mieszkam wszystko co tam jest
    posiadam w jakimś stopniu. Niezależnie od tego czy jestem właścicielem
    tych rzeczy. Przypominam że posiadanie to stan faktyczny.


    > że każda rzecz znajdująca się w mieszkaniu, w którym mieszka z innymi
    > osobami dłużnik jest jego własnością, a nie własnością osób trzecich.


    Do zajęcia nie potrzeba by dłużnik był właścicielem rzeczy. Zgodnie z
    przepisem wystarczy że ją włada. Włada jest nie tylko posiadaniem
    (samoistnym czy zależnym, ale również dierżeniem 338 kc).

    >
    > Nie wydaje mi się, żeby legalne było ograniczanie do tego stopnia prawa
    > własności, chronionego od Konstytucji w dół, poprzez uznanie, że żeby
    > być właścicielem i móc swobodnie korzystać ze swojej własności, trzeba
    > we własnym domu latami trzymać imienne dowody kupna wszystkiego.


    Jakoś nie słyszałem by ktoś zaskarżył art. 845 kpc do trybunału
    konstytucyjnego.
    Ten kto ma prawa do zajętej rzeczy ma środki prawne by podważyć zajęcie.
    W wyraźnych sytuacjach komornik na pewno i tak nie zajmie rzeczy
    należącej do osoby trzeciej bo naraża się na odpowiedzialność cywilną.
    Zajęcie rzeczy osoby trzeciej nie jest tez w interesie wierzyciela, bo w
    razie powództwa przeciwegzekucyjnego i przegranej ponosi koszty
    postępowania.


    > Nie może być tak, że:
    > -na podstawie nawet nie przepisu, tylko interpretacji SN, stwierdzającej
    > dość swobodnie, że w tym wypadku ten przepis nie działa,

    Komornik nie działa na podstawie orzeczenia, SN tylko kpc.
    Orzeczenie podałem po to by dać przykład jak przepis ten jest rozumiany.
    Nie wiem czemu wszyscy twierdzą że coś można zrobić na podstawie
    orzeczenia SN. W Polsce nie obowiązuje prawo precedensowe.

    > -dointerpretowuje się, że w takim razie istnieje jeszcze dalsze
    > domniemanie, że wszystkie rzeczy w mieszkaniu pytającego nie są jego
    > własnością, tylko własnością dłużnika.
    >

    Przecież wyrazie w tezie SN napisano że chodzi o "współposiadanie", a
    nie współwłasność. Domniemanie dotyczy posiadania (władania), a nie
    własności. Do zajęcia nie jest potrzebne by dłużnik był właścicielem rzeczy.

    > Odpowiedzcie sobie sami na pytanie, czy zgodnie z polskim prawem legalne
    > jest omijanie przepisów rangi konstytucyjnej bocznymi drzwiami i to na
    > podstawie interpretacji SN do przepisu rangi ustawowej (i to przepisu
    > chroniącego osoby trzecie, a nie ograniczającego ich uprawnienia)?

    Nie rozumiem o czym piszesz. Ale może przeczytaj też art. 64 ust. 3
    Konstytucji na która się powołujesz.

    >
    > Swoją drogą wtedy dopiero dochodzi do rzeczy kuriozalnej, a mianowicie
    > dana osoba w praktyce traci swoje prawo własności.

    Po zajęciu nie traci się prawa własności. Traci się tylko i chwilowo
    jeden z atrybutów prawa własności.

    A w ogóle to wszelkie uwagi dotyczące tego przepisu proszę kierować do
    swoich posłów :) może coś zmienią ...

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1