> > Wlasnie dostalem pismo (list zwykly-ostateczne wezwanie), ze musze
zaplacic
> > 180 zl za jazde bez waznego biletu komunikacja miejska w styczniu 2001.
No i
> > po pierwsze nei przypominam sobie takiego zdazenia. Chcialem najpierw
tam
> > isc i z ciekawosci zobaczyc ten bilecik i podpis pod nim (czy ktos sie
> > podemnie nie podszyl). Ale w sumie to bylo 3,5 roku temu ! Zaczynam sie
> > zastanawiac, czy jest moze faktycznie nie zaplacilem kiedys za jakis
> > przejazd i moze nie warto sie burzyc jak maja racje. A jedyne co mi
> > przychodzi do glowy to : kiedy nastepuje przedawnienie tej sprawy ?
>
> Juz dawno nastąpiło.

Czyli po prostu strasza, i lepiej sie w to dalej 'nie bawic' i nie zaprzatac
sobie glowy czy to ja czy nie ja ??

Fantom